Radni zatwierdzili nową siatkę szkół. W spokojnej atmosferze i bez protestów
27 lutego 2017
Radni przyjęli nową siatkę szkół w Radomiu, która będzie obowiązywać od nowego roku szkolnego. Dzisiejsza sesja nadzwyczajna, na której glosowano projekt uchwały w tej sprawie przygotowany przez magistrat przebiegał bardzo spokojnie, żeby nie powiedzieć ospale.
To odwrotność atmosfery poprzedniej - także nadzwyczajnej - sesji zwołanej na wniosek radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wówczas na obrady przyszli także protestujący nauczyciele i rodzice, głównie gimnazjów, które miasto chciało zlikwidować, a na ich miejsce nie tworzyć szkół podstawowych. Stalo się jednak inaczej. Dzisiaj wiceprezydent Karol Semik przyznał, że naniesione w stosunku do pierwotnego projektu siatki zmiany, to efekt dodatkowych rozmów, konsultacji, a także przebiegu owej sesji. - Teraz przedstawiamy projekt optymalny, chociaż i teraz nie wszyscy będą zadowoleni, ale oczekiwania społeczne w znacznej mierze spełniliśmy - zapewniał wiceprezydent.
Jak już pisaliśmy, w Radomiu po wygaszeniu gimnazjów powstanie pięć nowych szkół podstawowych, także w tych dzielnicach, gdzie najbardziej się o nie spierano, a więc na Zamłyniu, Michałowie, Ustroniu i Osiedlu Nad Potokiem.
Dyskusja radnych również była pozbawiona wcześniejszych emocji. - To była trudna decyzja, wiele godzin pracy. Trzeba było odpowiedzieć na pytanie, jaka droga iść i jak odpowiedzieć na protesty nauczycieli, rodziców i uczniów - podkreślała Magdalena Lasota (PO). Przypomniała, że utworzenie dodatkowych szkół podstawowych spowoduje to, że będą one miały problemy z naborem uczniów, że będzie w nich tylko jeden "ciąg" klas. - Życie więc pokaże, czy taka szkoła się utrzyma i ilu nauczycieli nie będzie miało w niej etatu - mówiła.
Leszek Pożyczka (Wspólnota Samorządowa) dziękował ekipie prezydenta Semika za perfekcyjne - jego zdaniem - przygotowanie zmian w edukacji. Za dobre rozwiązanie uznał plany przeniesienia VII Lo im. K. Baczyńskiego z Gołębiowa I do dzisiejszej siedziby PG nr 5 przy ul. Warszawskiej.
Według Ryszarda Fałka (Wspólnota Samorządowa), nie wiadomo jaki jest cel wprowadzanych zmian. Nie zgodził się z opinią, że tym celem jest lepsze nauczanie i wychowanie, bo "brakuje narzędzi, by to osiągnąć". - Kiedyś dokonywałem "racjonalizacji" sieci szkół, ale wtedy szukaliśmy oszczędności i kilka milionów w budżecie miasta zostało na inwestycje. To było bolesne, ale jasne - przypomniał czas, kiedy jako wiceprezydent w ekipie Andrzeja Kosztowniaka łączył szkoły i chciał komercjalizować przedszkola.
Wiesław Wędzonka (PO) ubolewał, że po wprowadzeniu zmian wyniki nauczania polskiej młodzieży pogorszą się i jako kraj spadniemy w europejskich rankingach poziomu wiedzy. - 18 lat temu robiliśmy coś zupełnie odwrotnego. Dostosowywaliśmy budynki do nowych potrzeb, teraz część z nich będzie stała pusta - twierdził.
Wiceprezydent Semik uspakajał radnych, że pracujący w bardzo trudnych warunkach Zespół Szkól Specjalnych nr 1 (pierwotnie miał zostać przeniesiony do budynku po PG nr 8 na Michalowie) nie będzie pozostawiony sam sobie, a zwolnione obiekty zostaną zagospodarowane,m.in. na potrzeby poradnictwa pedagogiczno-psychologicznego.
Dariusz Wójcik (PiS) złożył wniosek, by nowa szkoła podstawowa na Michałowie miała w swojej nazwie dodatek "z oddziałami integracyjnego". - To wyraźna informacja dla rodziców, że mogą tam posyłać swoje dzieci - argumentował. Jednak nie przekonał radnych, którzy w głosowaniu przychylili się do opinii wiceprezydenta Semika, że nie trzeba zmieniać nazwy, wystarczy, że szkoła zmieni odpowiednio swój statut.
Nie wiadomo czy taki los wniosku przewodniczącego rady spowodował, że ostatecznie zagłosował on - jako jedyny - przeciwko projektowi uchwały o sieci szkół. Za było 16 radnych, siedmiu wstrzymało się od głosu.
Bożena Dobrzyńska
Zdjęcia Marian Strudziński
- Siatkę przygotował zespól pod kierownictwem Karola Semika (na zdjęciu)
- Siatkę przygotował zespól pod kierownictwem Karola Semika (na zdjęciu)