
Konsultacje rozpoczęły się 2 listopada i trwały miesiąc. W tym czasie odbyły się cztery spotkania, podczas których mieszkańcy Radomia, przedsiębiorcy, właściciele nieruchomości położonych w konsultowanym obszarze, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych wyrażali swoje opinie na temat rewitalizacji oraz wypełniali ankiety.
- Temat rewitalizacji Miasta Kazimierzowskiego i Rynku wzbudził duże poruszenie. Wiedzieliśmy, że to sprawa dla radomian ważna, ale nie spodziewaliśmy się, że uda się ich aż tak wciągnąć w dyskusję. Przeprowadziliśmy wiele ważnych i ciekawych rozmów. Z tych konsultacji płyną bardzo ważne wnioski: Miasto Kazimierzowskie i Rynek są dla radomian istotne i chcą, aby im te miejsca przywrócić – ocenia Mateusz Tyczyński, dyrektor Kancelarii Prezydenta w magistracie.
- Wśród pomysłów pojawiły się te standardowe, jak np. wprowadzenie generatorów ruchu pieszego, ożywienie miejsca poprzez otwarcie lokali, kawiarni, muzeum i placówek kultury. Mieszkańcy zwrócili również uwagę na potrzebę wyremontowania okolicznych kamienic, a także stworzenie multimedialnych punktów informacyjnych oraz sklepów z pamiątkami i wyrobami (rękodzieło, rzeźba, obrazy, wyroby ze skóry, bibuły, szkła). Radomianie uznali też, że nie może również zabraknąć Muzeum Historii Miasta - wylicza Dagmara Gac z biura prasowego urzędu miejskiego.
Pojawiły się także bardziej niekonwencjonalne pomysły jak np. jak elektryczny autobus jeżdżący przez Rynek i ul. Żeromskiego, czy też wprowadzenie do późnych godzin nocnych patroli straży miejskiej w historycznych strojach.
Na adres
konsultacje@umradom.pl wpłynęło 19 opinii i uwag temat rewitalizacji.
Propozycje mieszkańców zostaną wykorzystane we wniosku, który magistrat przygotowuje w ramach rządowego konkursu „Modelowa rewitalizacja miast”. - Radom przeszedł do jego drugiego etapu, w którym ma zapewnione wsparcie eksperta. Autorzy dwudziestu najlepszych wniosków z całego kraju mogą liczyć na nagrodę w kwocie 5 mln zł. To pieniądze, które będą mogły zostać przeznaczone m.in. na opracowanie szczegółowego programu rewitalizacji. Ten z kolei będzie podstawą do ubiegania się o unijne fundusze - przypomina Dagmara Gac.
(kat)