Radomski samorząd ma 100 lat. Spotkanie dawnych i obecnych radnych, promocja albumu

8 grudnia 2016

Radni reprezentujący – minione i obecną – kadencje rady miejskiej i m.in. byli prezydenci spotkali się na uroczystości 100-lecia radomskiego samorządu. Jego historię opowiada album autorstwa Dariusza Kupisza i Sebastiana Piątkowskiego, którego promocja odbyła się podczas wieczoru w Zespole Szkól Muzycznych.

  P1120237   To już kolejne wydawnictwo zainicjowane i przygotowane przez radomską radę miejską i jej przewodniczącego Dariusza Wójcika. Nosi tytuł "Od rajców do radnych. Samorząd Radomia na przestrzeni wieków" i stanowi kompendium wiedzy o tym, jak powstawał i rozwijał się samorząd lokalny w naszym mieście. I choć mówimy, że narodził się 100 lat temu, to autorzy książki sięgają nawet okresu średniowiecza; znajdujemy w nim nawet nazwiska radomskich radnych końca XVI po schyłek XVII wieku.- Za czasów Kazimierza Wielkiego radnych nazywano rajcami, którzy spośród siebie wyłaniali burmistrza. Dopiero około XVII wieku słowo "rajca" zostało zastąpione stopniowo określeniem "radny". Myślę, że warto zatrzymać się w tych odległych czasach, uzmysłowić sobie, gdzie znajdował się najstarszy radomski ratusz, gdzie obradowali rajcy, uświadomić sobie, ze rada miała także uprawnienia sądu, łącznie z prawem skazywania na karę śmierci - wyjaśnia Dariusz Kupisz. Historycy przybliżają również działalność radomskiego magistratu (takie nazewnictwo wówczas obowiązywało) w czasie zaborów i oczywiście po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.- Staraliśmy się pokazać pewną ciągłość, bo choć zmieniały się uwarunkowania, zawsze w radach zasiadali ludzie, których możemy nazwać reprezentantami mieszkańców - podkreślał Sebastian Piątkowski.  Nie ukrywał radości, że spotkał bohaterów swojej książki. -  Historykowi raczej się nie to nie zdarza - zaznaczył. W albumie znajdziemy liczne fotografie, skany dokumentów, a w części końcowej noty o honorowych obywatelach Radomia. - Rozwój miasta to ciągły proces. Cały czas coś trzeba zmieniać, ulepszać. Kolejne osoby, które przyjdą po nas też będą musiały to robić. W ten sposób każdy radny może dołożyć swoją cegiełkę - mówił do zebranych przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik. Z kolei prezydent Radosław Witkowski zwrócił uwagę, że lektura książki dostarcza wielu informacji  na temat podejmowanych na przestrzeni wielu lat decyzjach i przekonać się, czym one skutkowały w przyszłości. - Wśród nich były decyzje bardzo dobre, ale też nie zawsze udane. Z tych dobrych warto czerpać inspirację do kolejnych działań, a z tych złych, wyciągnąć wnioski i w przyszłości tych błędów nie popełniać - mówił prezydent. Samorządowcem z bardzo długim stażem jest Ryszard Fałek - były prezydent i wiceprezydent Radomia, były i obecny radny. - Proszę sobie wyobrazić, że w pierwszej kadencji po 1989 roku to nie prezydent podejmował wszystkie decyzje, ale radni. Mieszkańcy pisali skargi, komisje rady wydawały swoje opinie i rada decydowała, co ma zrobić. Nie było zatem tego rozdziału organów uchwałodawczych i wykonawczych, tylko to my, radni decydowaliśmy, jak w danej kwestii ma postąpić prezydent - wspominał samorządowiec. Przyznał, że czuł "piętno historii", gdy trzeba było decydować np. o usunięciu z pl. Jagiellońskiego pomnika żołnierzy Armii Czerwonej. Bożena Dobrzyńska          
Tags