
Zatem, co się powinno znaleźć w Rynku? - zapytaliśmy uczestników festynu.
- Przede wszystkim dużo kawiarni, poza tym kluby, hotele, punkty gastronomiczne - wymienia nasz rozmówca.
- Imprezy, zabawy dla dzieci, koncerty w każdy weekend - dodaje kolejna osoba.
- Centra miast w Polsce są praktycznie bardzo do siebie podobne. W Radomiu jest ono zaniedbane zniszczone, a co tu się w środku znajdzie zależy od właściciel. Bardzo ładnie odrestaurowany Rynek widziałem w Piasecznie, oni mieli m.in. pieniądze z Unii. Wszystkie budynki nabrały blasku. A tutaj? Tutaj przede wszystkim ważny jest ratusz i powinno mu się przywrócić tę miejską funkcję. Tu rada miejska powinna wrócić, niektóre wydziały urzędu. Szkoda, że te mury starego ratusza odkryte niedawno przez archeologów zostały przykryte. A można by nakryć je przezroczystą kopuła i byłaby to duża atrakcja - uważa radomianin.
Nad przyszłością Miasta Kazimierzowskiego zastanawiali się też goście. - Ten teren ma niesamowity potencjał. Bardzo na sto zaskoczyło, że w takim miejscu praktycznie nie ma życia, ze poza takimi okazjami radomianie tu nie przychodzą. Ale myślę, że prędzej czy później to się wydarzy - mówi Jan Mencwel z Fundacji Stocznia, która zajmuje się wspieraniem samorządów w procesach rewitalizacji.
Prezydent Radosław Witkowski cieszy się, że radomianie wypełnili już 200 ankiet.- To dobry wynik, ale w Radomiu mieszka ponad 200 tys. osób i liczymy, że duża część z nich jest zainteresowana rewitalizacją Miasta Kazimierzowskiego i tych ankiet będzie o wiele więcej - zaznacza prezydent. Przypomina, że gmina ma ambitny cel przywrócenia tej jednej z najstarszej części Radomia mieszkańcom. - To tu jest serce miasta. Dziś bije ono wolno i nie jest zbyt atrakcyjne, ale w procesie rewitalizacji chcemy mu przywrócić blask, żeby było atrakcyjne i było wizytówką Radomia - zapewnia Radosław Witkowski. Uważa nawet, że radomski Rynek może pełnić podobna rolę jak ten w Krakowie. - Stawiajmy sobie ambitne cele - podkreśla.
(k. woj.)
Fot. Marian Strudziński