Samochód jechał „wężykiem”. Dalszą podróż udaremnił mu policjant po służbie

7 lipca 2017

46-latek jechał roverem „dwunastką” z Radomia do Zwolenia „wężykiem”. Zwróciło to uwagę wracającego tą trasą do domu w Zwoleniu radomskiego policjanta po służbie. Jak się okazało kierowca podejrzanego auta miał ponad 2 prom. alkoholu w organizmie.

  policja   -  Wczoraj wieczorem funkcjonariusz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu wracając do domu po służbie drogą krajową nr 12 w kierunku Zwolenia zauważył samochód, którego jazda wskazywała, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna siedzący za kierownicą gwałtownie przyspieszał, po czym zwalniał, zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, a następnie pobocze. O niebezpiecznych manewrach na drodze radomski policjant powiadomił dyżurnego KPP w Zwoleniu - relacjonuje Agnieszka Kołdej ze zwoleńskiej policji. Zanim funkcjonariusze przyjechali na miejsce, policjant próbował zmusić kierowcę rovera do zatrzymania.  - Kiedy 46-latek zatrzymał się na przystanku autobusowym funkcjonariusz podbiegł do samochodu, otworzył drzwi i wyjął kluczyk ze stacyjki. Od kierowcy czuć było alkohol. Zaskoczony mężczyzna początkowo próbował się oddalić, nie reagował na słowa policjanta o pozostaniu w pojeździe - opisuje Kołdej. Po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia okazało się, że 46-letni mieszkaniec powiatu radomskiego miał w organizmie ponad 2 prom. alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami do lat 3. Czujny funkcjonariusz, który doprowadził do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy to policjant z 24-letnim stażem służby, który obecnie pracuje na stanowisku zastępcy naczelnika wydziału prewencji II Komisariatu Policji w Radomiu. kat
Tags