Senatora Łuczyckiego wesprze syn
Jak już informowaliśmy, senator wpadł pod samochód w czwartek wieczorem. Z obrażeniami wewnętrznymi został przewieziony do szpitala na Józefowie. - Lekarze nie zdecydowali jeszcze, by opuścił intensywną terapię, choć wydawało się że to już nastąpi - tłumaczy Jakub Łuczycki.
- Musimy teraz popracować dwa razy ciężej - podkreśla posłanka Ewa Kopacz (PO). - Ponieważ kandydat zyskuje zawsze w bezpośrednich kontaktach z wyborcami, a stan Andrzeja Łuczyckiego w najbliższych tygodniach na to nie pozwoli, w kampanii zastąpi go właśnie Jakub. Zresztą czynnie działa jako młody demokrata, więc bez kłopotów przekaże intencje ojca.
Zdaniem Ewy Kopacz PO odrabia w rankingach straty w stosunku do PiS, a Łuczycki był wskazywany, jako ten który ma szanse na ponowne wejście do Senatu. - A 22 października jako pierwszą przekażemy mu informację, że wygrał - dodaje posłanka.
Współpracownicy senatora zapewniają, że do jego biura napływa wiele wyrazów sympatii i życzeń powrotu do zdrowia. - Otrzymaliśmy je także od politycznych rywali. To bardzo miłe - mówią.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz poinformowała, że w sprawie wypadku senatora prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. - Dokonano oględzin miejsca zdarzenia, poddano kierującego samochodem audi, który potrącił senatora Andrzeja Łuczyckiego, badaniu na zawartość alkoholu. Był on trzeźwy - wylicza rzeczniczka.
Prokuratura pobrała też krew pokrzywdzonego do badań na zawartość alkoholu, zabezpieczyła do badań stanu technicznego audi uczestniczące w wypadku, powołała biegłego w celu ustalenia stopnia obrażeń ciała pokrzywdzonego, przesłuchała dotychczas ośmiu świadków wypadku. - Po zebraniu pełnej dokumentacji akta sprawy zostaną przekazane biegłemu z zakresu ruchu drogowego w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności wypadku. Dalsze decyzje będą podejmowane w zależności od opinii tego biegłego - wyjaśnia M. Chrabąszcz.