Spalili samochód w samochodówce!
Wszystko po to, by pokazać gimnazjalistom szkołę, by zachęcić do jej wyboru. - Zainteresowanie jest spore, ale większe będzie za kilkanaście dni. Kandydaci do szkół technicznych powinni przejść badania lekarskie, więc może warto zgłosić się wcześniej – słyszymy od przemiłej pani sekretarki w ZSS.
A na placu szkoły nie znajdujemy wolnego miejsca. To wręcz istny salon pod gołym niebem. Na szczęście pogoda dopisała i uczniowie mogą oglądać najnowsze auta. Są takie takie nowości jak kia optima, mazda cx5, honda civic, volkswagen up, fiat panda, najnowsza linia citroenów serii dx. – Wyglądają fantastycznie. To nie tylko radomski salon skupiający firmy działające na lokalnym rynku. Pokazujemy także obecnym i przyszłym uczniom z czym się spotkają po opuszczeniu szkoły i podjęciu pracy w zawodzie. Wszystkie te nowoczesne auta obsługują nasi specjaliści, choćby na ścieżce diagnostycznej lub w warsztatach. Nie są dla nas tajemnicą najnowsze rozwiązania techniczne i elektroniczne pod nadwoziami tych pięknie wyglądających samochodów. Tego też uczymy naszych uczniów – zachwala Wojciech Bernat, dyrektor szkoły.
Z uśmiechem podchodzi do spalenia samochodu w mekce motoryzacji. Ten pokaz oglądała prawdopodobnie cała szkoła. - Czy tak się dzieje, gdy najlepszy mechanik nie znajduje lekarstwa na uzdrowienie auta? - pytamy. – Być może, ale nie u nas. Te prezentację zorganizowaliśmy po to, by pokazać jak łatwo samochód może się zająć ogniem. Pod przednią maską jest przecież szereg łatwopalnych płynów eksploatacyjnych. Pomijam już bak paliwa. Wszyscy widzieliśmy jak dosłownie w kilka sekund cały płonął. Strażacy szybko uporali się z problemem, ale z samochodu zostały same szczątki. Młodzieży takie zagrożenia trzeba pokazywać. Co innego książka a co innego żywy przykład - zwraca uwagę dyr. Bernat.
Wczoraj (o czym pisaliśmy tutaj) wiceprezydent Ryszard Fałek osobiście zachęcał rodziców by swoje pociechy wysyłali do szkół o profilu technicznym. - W liceach ogólnokształcących są limity, szkoły techniczne przyjmą wszystkich – mówił prezydent. - To bardzo dobra informacja. Młodzi ludzie po skończeniu szkoły będą mieć konkretny zawód. Mogą kontynuować naukę w szkołach wyższych, mogą podjąć pracę. Gdy skończą „samochodówkę” będą fajnymi ludźmi. Nasi absolwenci zajmują ważne stanowiska, mają własne firmy, to wszechstronni ludzie. A nawet stają się humanistami, bo ktoś w końcu musi opowiedzieć i napisać o tym co tu się w szkole dzieje. Czego przykładem jest choćby pan redaktor - "podbiera" autora tego tekstu i absolwenta "samochodówki" Wojciech Bernat. - Bez względu na frekwencję za rok odbędą się kolejne „Dni Otwarte” i pokażemy kolejne nowinki świata motoryzacji – zapowiada dyrektor.
Bartek Olszewski