Jarosław Rabenda jest radnym miejskim od grudnia 2018 roku
Przypomnijmy: Sprawa Jarosława Rabendy przed radomskimi sądami toczyła się od czerwca 2018 roku. Najpierw, w pierwszej instancji, został uniewinniony. Po apelacji prokuratury, Sąd Okręgowy w Radomiu uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia do Sądu Rejonowego. Na tym etapie uznał on, że Jarosław Rabenda znęcał się nad żoną w ten sposób, że wszczynał awantury domowe, podczas których miał wyzywać ją używając słów uznawanych za obraźliwe i obelżywe. Ponadto, jak ustaliła prokuratura, groził żonie wyrzuceniem z domu, popychał ją i szarpał, a także groził pozbawieniem zdrowia i życia. Radnemu postawiono również zarzut uszkodzenia w lutym 2018 roku ciała. Mężczyzna uderzając kobietę ręką po głowie miał spowodować obrażenie w postaci potłuczenia ogólnego, czym naruszył czynności narządu ciała na okres nie przekraczający siedem dni.
Chcę pracować na rzecz miasta i jego mieszkańców
Radny przysłał do redakcji oświadczenie, w którym pisze: "W uzasadnieniu Sąd Okręgowy dowodził, że intencje strony skarżącej mają wyłączny związek z toczącą się sprawą rozwodową. Podobnie jak poprzednio, także teraz nie mogę pisać o szczegółach ze względu na dobro bliskich mi osób.
Jestem niewinny. Wyrok jest prawomocny. Nie toczy się wobec mnie żadne postępowanie karne. Pozostaję osobą niekaraną.
W związku z powyższym, w porozumieniu z Przewodniczącą Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w Radomiu Martą Michalską-Wilk, przywróciłem swoje członkostwo w Klubie, zawieszone w trosce o przejrzystość życia publicznego i chęć zachowania standardów etycznych po bezzasadnym wyroku Sądu Rejonowego. (...). Nadal z zaangażowaniem i troską zamierzam pracować na rzecz Miasta i jego mieszkańców".