Szukali telefonu przy ruchliwej ekspresowej „siódemce”. Zareagowali policjanci z radomskiej drogówki
Dwóch młodych mężczyzn chodziło po awaryjnym pasie ekspresowej „siódemki” na wysokości Zakrzewa, szukając… telefonu, który miał im wypaść z samochodu. Zguby nie znaleźli, bo ryzykowne poszukiwania na ruchliwej trasie uniemożliwili policjanci z radomskiej drogówki.
Do nietypowego zdarzenia doszło w minioną niedzielę. - Około godz. 8 patrol radomskiej drogówki pełniący służbę na trasie S7 zauważył bardzo niebezpieczna sytuację. Na wysokości Zakrzewa dwóch młodych mężczyzn w wieku 19 i 21 lat zatrzymało na pasie awaryjnym swój samochód, a następnie idąc wzdłuż pasa zieleni rozdzielającego trasę poszukiwało telefonu komórkowego, który miał im wypaść z auta. Policjanci natychmiast zareagowali, umożliwiając nieodpowiedzialnym pieszym bezpieczne dotarcie do pojazdu - relacjonuje sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z wydziału ruchu drogowego KMP w Radomiu. Jak wyjaśnia, w związku z obowiązującym zakazem poruszania się pieszych na drogach ekspresowych . mężczyźni zostali ukarani mandatami i pouczeni o konsekwencjach i zagrożeniu, jakie mogli spowodować zarówno dla siebie, jak innych uczestników ruchu drogowego. - Nie bez powodu na trasach szybkiego ruchu obowiązuje zakaz poruszania się pieszych i rowerzystów, którzy w spotkaniu z pojazdami, które jadą z dużą prędkością nie mieliby na przeżycie żadnych szans - podkreśla policjantka drogówki.
kat