Tag: pies
Odyseja miała nosa. Wykryła narkotyki w samochodzie i piwnicy
35-latek miał 400 g marihuany, które ukrywał m.in. w piwnicy. W ich odnalezieniu pomógł specjalny pies służbowy Odyseja, który potrafi wykrywać zapachy narkotyków. Zatrzymany odpowie za posiadanie znacznych ilości środków odurzających.
Policjantka z grójeckiej komendy zaopiekowała się psem, który został porzucony pod Warką. Najpierw jego losem zainteresowali się dzielnicowi, później dzięki mundurowym zwierzę znalazło swój dom i uniknęło pobytu w schronisku.
Agresywny pies biegał po placu zabaw dla dzieci, ale grupa mężczyzn próbowała uniemożliwić Straży Miejskiej odłowienie zwierzęcia. Funkcjonariusze jednak nie ustąpili i przewieźli psa do schroniska.
Niektóre psy wymagają bardziej złożonej pielęgnacji. Trzeba je nie tylko regularnie czesać, ale też podcinać sierść. Oczywiście można to robić u profesjonalnego groomera, ale nie każdy chce na to wydawać pieniądze. Nie jest też tak, że w każdym miejscu dostępny jest dobrze oceniany salon, z którego usług nie boimy się skorzystać.
Pies był wychudzony, przebywał w skrajnych warunkach śpiąc w odchodach, bez jedzenia i picia. Zwierzę nie miało siły poruszać się o własnych siłach. Strażnicy miejscy zauważyli na jego ciele ślady bicia. Odebrali je 35-letniemu radomianinowi.
84-latek z powiatu skarżyskiego oddalił się od domu. Pomogli mu policjanci z Szydłowca
Szydłowieccy policjanci pomogli ustalić dane wycieńczonego 84-letniego mieszkańca powiatu skarżyskiego, który oddalił się z miejsca zamieszkania. Zaopiekowali się też psem, który nie opuścił swojego pana.
Zabił jednego psa, a inne maltretował. Sąd złagodził mu wyrok z pierwszej instancji
Za zbyt surowy uznał Sąd Okręgowy w Radomiu wyrok dla mężczyzny, który półtora roku temu znęcał się nad psami; jedno szczenię zginęło. Marcin P. zamiast dwóch lat orzeczonych przez Sąd Rejonowy w Lipsku, ma spędzić w więzieniu roki i trzy miesiące.
Dwóch braci podejrzanych o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia zatrzymali – krótko po zdarzeniu – policjanci z wydziału kryminalnego KMP w Radomiu. Na miejsce przyjechał przewodnik z psem, który błyskawicznie podjął trop i doprowadził funkcjonariuszy aż do mieszkania sprawców.
34-latek w okrutny sposób zabił psa swojej partnerki. W bezbronne zwierzę uderzał siekierą. Chwilę po zdarzeniu został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Piesek wpadł do suchej studzienki rewizyjnej. Strażnik miejski asekurowany przez partnera opuścił się do studzienki i przy pomocy chwytaka udało mu się wyciągnąć wystraszone, wychudzone i odwodnione zwierzę. Jego stan wskazywał na to, że przebywał w studni co najmniej kilka dni.