40-letni radomianin udawał policjanta. Zatrzymał młodą kobietę i twierdził, że popełniła szereg wykroczeń w ruchu drogowym. Żądał od niej pieniędzy za to, że nie zabierze jej prawa jazdy,

Do zdarzenia doszło pod koniec maja w Małęczynie. - W Radomiu u zbiegu ulic Żeromskiego i 25-Czerwca mężczyzna jadący oplem zauważył volkswagena, którym kierowała młoda kobieta, a która rzekomo wyprzedziła go gdzieś w okolicach przejścia dla pieszych. Pojechał za nią i w Małęczynie zatrzymał auto. Przedstawił się 23-latce jako policjant i pokazał odznakę, oczywiście fałszywą. Poinformował, że jechał za nią od Radomia i ujawnił jak popełnia szereg wykroczeń w ruchu drogowym, m.in. wyprzedza na przejściu i przekracza dozwoloną prędkość. Stwierdził, że powinien zabrać jej za to prawo jazdy chyba, że się dogadają. Zaproponował, żeby w zamian zapłaciła 800 zł Ponieważ kobieta nie miała takiej kwoty, dlatego miała to zapłacić w późniejszym terminie. 23-latka przekazała informację funkcjonariuszom i we wtorek policjanci zatrzymali 40-letniego radomianina. Mężczyzna przyznał się do popełnionego przestępstwa. Usłyszał zarzut usiłowania oszustwa, odpowie również za podawanie się za funkcjonariusza publicznego -relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
(kat)