Uroczysta sesja zakończyła kadencję radomskiego samorządu. Było bardzo sympatycznie
14 listopada 2018
Mnóstwo podziękowań, dobrych słów o współpracy i działaniu na rzecz miasta, wspólna fotografia – tak zakończyła swoją pracę Rada Miejska w Radomiu. I aż dziw, że jeszcze nie tak dawno padały tutaj niewybredne epitety, a podczas obrad więcej było osobistych wycieczek niż merytorycznej dyskusji.
Podsumowanie pracy rady odbyło się w środę po południu na uroczystej sesji, w której uczestniczy także te osoby, które w radzie zasiadały krótko, jak np. Andrzej Kosztowniak, Mateusz Tyczyński czy Waldemar Kordziński, by potem objąć inne stanowiska i funkcje. Było także kilkoro radnych - elektów.
Dariusz Wójcik nie będzie szefem nowej rady
Przez minione cztery lata odbyło się 88 sesji, w tym 36 nadzwyczajnych i sześc uroczystych. Rada dwukrotnie nadała tytuł Honorowego Obywatela Miasta Radomia: 31 lipca 2015 roku o. Hubertowi Czumie i 2 lipca tego roku Józefowi Grzecznarowskiemu. Sesje nadzwyczajne poświęcone były m.in. budowie lotniska na Sadkowie, sytuacji Portu Lotniczego Radom, problemom służby zdrowia i Air Show 2017. Radni podjęli 769 uchwał, pracowali w 12 stałych komisjach (każdy z nich zasiadał w trzech). - Zajmowaliśmy się trudnymi sprawami społecznymi i gospodarczymi miasta, świadczy o tym choćby ilość sesji, uchwał, stanowisk i apeli podjętych przez radnych - wyliczał przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Jednoczenie przyznał, że nie zabrakło ostrych polemik, w które wchodził także on sam niesiony emocjami, za co przepraszał. Przypomniał, że radą kierował przez ostatnie 11 lat, ale na tym kończy swoją działalność polityczną (choć radnym pozostaje). - Za tym stołem już mnie nie zobaczycie. Wiele się tutaj nauczyłem, wiele nerwów straciłem, wiele osób straciło nerwy ze mną - mówił pół żartem, pół serio, dodając: "takim się urodziłem".
"Po raz pierwszy" i "Przykre niespodzianki"
Szef klubu radnych PiS Marek Szary także rozpoczął swoje wystąpienie od podziękowań "za zgodną współpracę ponad podziałami na rzecz miasta Radomia". Ale w dalszych słowach już taki miły nie był. - Ta kadencja była wyjątkowa. Po raz pierwszy w historii radomskiego samorządu sąd wygasił mandat urzędującego prezydenta za złamanie ustawy antykorupcyjnej, po raz pierwszy prezydent nie dostał absolutorium i po raz pierwszy rada odrzuciła sprawozdanie finansowe prezydenta za wykonanie budżetu miasta - wyliczał. Nowej radzie życzył, aby "nigdy nie przeszła do historii w ten sposób".
Przewodniczący klubu radnych PO Wiesław Wędzonka wymieniał plusy prezydentury Radosława Witkowskiego, który - zdaniem radnego - nadawał kierunek rozwojowi miasta, wyrażający się m.in. w realizacji Radomskiego Programu Drogowego, czy trosce o miejski szpital. Przyznał jednocześnie, że "trafiały się przykre niespodzianki", o których nie chciał jednak mówić. Zapewne miał na myśli, że na rok przed końcem kadencji z klubu Platformy odeszło troje radnych, którzy teraz startowali do rady z list Prawa i Sprawiedliwości i dwoje z nich się w niej znalazło.
Radosław Witkowski: Wyjątkowo udana kadencja
Prezydent Radosław Witkowski mijającą kadencję uznał za wyjątkowo udaną. - Dziś mogę to powiedzieć z podniesionym czołem, bo 4 listopada mieszkańcy Radomia rozliczyli mnie. Ponad 46 tys. radomian udzieliło mi swojego poparcia głosując na mnie i powierzając urząd prezydenta na następną, pięcioletnia kadencję - mówił prezydent. Według niego ta, mijająca zapisze się w historii takimi przedsięwzięciami jak Radomski Program Drogowy (150 utwardzonych ulic za 22 mln zł), budową Radomskiego Centrum Sportu, rozpoczęciem rewitalizacji kamienicy Deskurów i ratusza w Rynku, wybudowaniem nowego żłobka i modernizacją obiektu przy Kilińskiego na potrzeby przedszkola. - Przyczyniłem się do pozyskania inwestora dla Portu Lotniczego Radom, 96 mln zł na przebudowę Wojska Polskiego, 20 mln zł na budowę trasy NS, 40 mln na budowę gali sportowej - przypomniał Witkowski dodając do tej listy także wyremontowanie pierwszej części placu Jagiellońskiego. Zaznaczył, że za jego kadencji radomianie odzyskali dumę ze swego miasta, bo władze Radomia przyznały ogromną rangę 40. rocznicy wydarzeń z 1976 roku, które dały początek demokratycznym przemianom w kraju. - Serdeczne podziękowania za te cztery lata naprawdę dobrej współpracy, za to że mogłem się spotykać z panem przewodniczącym, rozmawiać, a to owocowało - zapewniał prezydent podając rękę Dariuszowi Wójcikowi. Prezydent przyznał też, że w radzie było dużo sporów, ale taka jest - podkreślał - demokracja. - Uczy nas jednego: musimy brać odpowiedzialność za własne decyzje, czyny, nie możemy od tego uciekać - mówił Radosław Witkowski.
Radni dziękowali także za współpracę członkom kolegium prezydenckiego, urzędnikom biura rady i dziennikarzom, którzy - ich zdaniem - obiektywnie relacjonowali obrady.
Radni otrzymali od przewodniczącego pamiątkowe grawertony, a potem zrobili sobie wspólne zdjęcie na schodach (tym razem, ze względu na późną porę - wewnętrznych) USC. Czteroletnią kadencję zakończyli kieliszkiem szampana i poczęstunkiem.
Bożena Dobrzyńska
Fot. Łukasz Wójcik/UM Radom