Reklama

Wezwał pogotowie do kolegi. A potem zaatakował ratowników

4 marca 2020

74-latek z Przysuchy został zatrzymany przez policjantów po tym, jak zaatakował ratowników medycznych i groził im przedmiotem przypominającym broń. Mężczyzna nie pozwalał udzielić pomocy swojemu koledze, do którego… sam wezwał pomoc. Grozi mu do trzech lat więzienia.

 
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

  - Pracownicy przysuskiego pogotowia otrzymali w niedzielne popołudnie zgłoszenie o mężczyźnie, który źle się poczuł. Po przyjeździe na miejsce dwójka ratowników próbowała dostać się do mieszkania, aby udzielić pomocy mężczyźnie. Po paru minutach właściciel mieszkania otworzył drzwi krzycząc, że  ratownicy za głośno pukają. Zagroził im przedmiotem przypominającym broń. Mężczyzna stał się bardzo agresywny. Używając słów wulgarnych zaczął znieważać ratowników oraz groził pozbawieniem ich życia. Ponieważ pacjent nie chciał się uspokoić, wezwano na pomoc policjantów - relacjonuje st. asp. Aneta Wilk z KPP w Przysusze. Wulgarny 74–latek, który posiadał w organizmie ponad promil alkoholu, trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut zmuszania ratowników do zaniechania prawnej czynności służbowej polegającej na udzielaniu pomocy medycznej. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Policja przypomina, że lekarz czy ratownik medyczny podczas pełnienia obowiązków służbowych korzysta z ochrony prawnej przewidzianej funkcjonariuszowi publicznemu. kat  
Tags