Wracał motocyklem z Kaukazu do Niemiec. Zatrzymał się w Radomiu i…

    Do zdarzenia doszło wczoraj rano. - O godz. 6.30 operator monitoringu miejskiego obserwując rejon ulicy Malczewskiego i Struga zgłosił dyżurnemu Straży Miejskiej, że na parkingu samochodowym przy budynku NOT grupa młodych mężczyzn napadła na motocyklistę. Dyżurny niezwłocznie skierował tam patrol. Strażnicy nie zastali wprawdzie napastników, ale przeprowadzili rozmowę z poszkodowanym. Kontakt ten był znacznie utrudniony, ponieważ był to obywatel Niemiec, który podróżował motocyklem marki BMW z Kaukazu do rodzinnego miasta Wiensberg w Badenii – Wirtenbergii. Mężczyzna oświadczył, że gdy odpoczywał w rejonie budynku NOT po długiej podróży został zaatakowany przez grupę około siedmiu osób, które zaczęły go szarpać, ciągnąć po ziemi za ubrania, przewrócili i próbowali zniszczyć motocykl, którym podróżował, a następnie uciekli. Strażnicy po rozmowie z pracownikiem monitoringu ustalili, że sprawcy napaści wsiedli do autobusu linii 17 numer boczny 1025, który jechał w kierunku osiedla Potkanów. Dyżurny natychmiast skontaktował się z dyspozytorem MPK, który przekazał informację, że opisywani mężczyźni wysiedli na przystanku przy ulicy Limanowskiego/Sucha. Prowadzący interwencję strażnicy patrolując osiedle Borki zauważyli na wysokości ulicy Kosowskiej 32 opisywanych młodych mężczyzn. Ci na widok patrolu próbowali uciekać, jednak po  krótkim pościgu strażnicy ujęli pięć osób. Mężczyźni byli agresywni, nie wykonywali poleceń funkcjonariuszy, w związku z tym strażnicy poprosili o pomoc kolejny patrol straży i patrol policji. Wszystkich ujętych mężczyzn doprowadzono do I Komisariatu Policji- relacjonuje Grzegorz Sambor ze Straży Miejskiej w Radomiu. Na policję odwieziono też obcokrajowca, który rozpoznał sprawców i złożył obszerne zeznania dotyczące napaści na jego osobę. kat