Wycieczka do stolicy
Wczoraj wieczorem oficer dyżurny został powiadomiony o zaginięciu dwóch chłopców w wieku 9 i 13 lat. Obaj wyszli ze swoich domów rano i już do nich nie wrócili. - Kilkudziesięciu policjantów sprawdzało miejsca, gdzie chłopcy mogli przebywać - relacjonuje rzecznik radomskiej policji Rafał Jeżak. - Przeczesywali całe miasto, sprawdzali szpitale. Pomagał im pies tropiący, taksówkarze.
Rysopisy zaginionych przekazane zostały także straży miejskiej, SOK, dyspozytorowi. Udało się m.in. ustalić, że dzieci były widziane w okolicach jednego z wesołych miasteczek w Radomiu. - Po północy oficer dyżurny odebrał kolejny telefon. Tym razem z Warszawy - mówi rzecznik. - Jak się okazało, chłopców odnaleźli warszawscy policjanci. Siedzieli na przystanku przy dworcu zachodnim. Wcześniej próbowali zatrzymać taksówkę, którą chcieli wrócić do Radomia. Funkcjonariuszom powiedzieli, że cały dzień chodzili po sklepach, a do Warszawy przyjechali pociągiem.
Wycieczkę chłopcy zakończyli w jednym z warszawskich komisariatów policji, skąd zostali odebrani przez rodziny.