Do kozienickich policjantów zgłosił się mężczyzna, który złożył zawiadomienie dotyczące wybicia szyby i kradzieży z jego samochodu. Funkcjonariusze na miejscu nie stwierdzili żadnego włamania. Jak się okazało, 29-latek wszystko wymyślił, bo zgubił telefon i chciał, żeby funkcjonariusze go odnaleźli.

- Czasami zdarzają się zgłoszenia od obywateli o niepopełnionym przestępstwie. Tak było i tym razem. Sprawca miał wybić szybę w aucie 29-latka i ukraść ze środka telefon komórkowy. Mężczyzna dosyć szczegółowo złożył zawiadomienie i określił, gdzie pozostawił swój pojazd. Dokładnie też powiedział, w jakich godzinach mogło dojść do tego włamania. Po przesłuchaniu funkcjonariusze udali się z mężczyzną na miejsce zdarzenia, aby dokonać dalszych czynności i zabezpieczyć wszystkie ślady i dowody. Ku zdziwieniu policjantów, na miejscu nie było żadnych cech świadczących chociażby o próbie włamania się do auta, na dodatek wszystkie szyby były całe. Mężczyzna zaczął się dość zawile tłumaczyć. W rozmowie z policjantem przyznał, że żadnego włamania i kradzieży do jego samochodu nie było, a zgłoszenia dokonał, ponieważ wczoraj zgubił swój telefon i chciał, żeby go policjanci odnaleźli - relacjonuje mł. asp. Ilona Tarczyńska z KPP w Kozienicach.
Mężczyzna trafił ponownie na komendę. Teraz za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
kat