Zmarł pobity nastolatek

29 stycznia 2007

Pobity siedemnastolatek zmarł w szpitalu w Pionkach. Policjanci natychmiast ujęli mężczyznę podejrzanego o bandyckie zachowanie.




- Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed czternastą – relacjonuje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu Rafał Jeżak. – Chłopak został zaatakowany  przez innego młodego mężczyznę między blokami na ul. Mickiewicza w Pionkach i pobity. Nie powiodła się reanimacja, która podjęła załoga pogotowie ratunkowego. Nastolatek zmarł w szpitalu.

Policjanci z Pionek, a także ich koledzy z Radomia natychmiast zaczęli poszukiwania sprawcy. Pomagał im przewodnik z psem tropiącym. - Dwudziestolatka podejrzewanego o pobicie udało się zatrzymać po kilkudziesięciu minutach. Trwa ustalanie jak doszło do pobicia. Mężczyźni nie byli wcześniej notowani – dodaje Jeżak.

Przyczyny śmierci 17-latka wyjaśni sekcja zwłok. Podejrzewany 20-latek trafi do policyjnego aresztu, a we wtorek doprowadzony do prokuratury. Osoby, które były świadkami tego zdarzenia mogą zgłaszać się do komisariatu policji w Pionkach.