Znowu śmierć na torach
Pierwszego lutego życie pod kołami pociągu stracił przechodzący przez tory mieszkaniec Pionek. Mazowieccy policjanci przypominają, że na przejazdach kolejowych ginie co roku kilkadziesiąt osób. - Niestety w większości przypadków jest to skutek nieostrożności kierowców i beztroska pieszych – podkreśla Rafał Sułecki z zespołu prasowego KWP. Zbliżający się do przejazdu kolejowego kierowca nie może ograniczać się tylko do zdjęcia nogi z gazu.
Sułecki przypomina, że trzeba prowadzić samochód z taką
prędkością, aby można było go zatrzymać w bezpiecznym miejscu (w odległości
nie mniejszej niż 10 m.), gdy nadjeżdża pociąg. Nie wolno wchodzić na torowisko,
gdy zapory są opuszczone lub są w trakcie opuszczania, a także objeżdżać
opuszczone zapory lub półzapory, wjeżdżać na przejazd, jeśli podnoszenie lub
opuszczanie zapór nie zostało zakończone. Zabronione jest zatrzymywanie samochodu
na przejeździe kolejowym i wjeżdżanie na przejazd, dopóki poprzedzający
samochód nie opuści torowiska. - Droga hamowania pociągu jadącego z prędkością
100 km na godzinę wynosi 700 metrów – dodaje
R. Sułecki. – Maszynista, który widzi, że samochód lub pieszy jest na przejeździe,
praktycznie nie ma szans.




