Wprawdzie mamy plusowe temperatury, ale woda na części zalewu jest zamarznięta, dlatego strażakom udało się wyrąbać przerębel, w której nagle znalazł się człowiek oczekujący pomocy. Gdy zobaczyły to bawiące się na brzegu dzieciaki, natychmiast zadzwoniły na numer alarmowy i szybko przyjechała straż pożarna. Ratownicy z grupy wodno-nurkowej wyciągnęli topiącego się, przy okazji wyjaśniając, jak należy się zachować w takiej sytuacji. Na to uczestnicy akcji byli przygotowani, ale czekała ich jeszcze niespodzianka. - Nam było zimno, a nad zalewem zjawili się młodzi ludzie w kostiumach kąpielowych! To były morsy, które kąpią się w lodowatej wodzie i nas tez do tego zachęcali - opowiada 9-letni Olek, uczeń trzeciej klasy PSP nr 6, który na Borki przyjechał z całą swoją klasą. A odważne morsy, to z kolei młodzież z klasy mundurowej XI L.O im. S. Staszica, którzy w ramach akcji Stop Dopalaczom, przygotowali pokaz pn. "Dopalamy się na zimno". bdb, kat Fot. KMP Radom