Reklama
Reklama

Groził, że wysadzi blok w powietrze. Sąd zdecydował o areszcie dla 60-latka

23 kwietnia 2020

60-latek, który groził wysadzeniem bloku i nie chciał wpuścić policji do mieszkania, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie – zdecydował sąd. Mężczyzna odpowie za narażenie mieszkańców budynku na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

  wybuch01   Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w minioną sobotę na osiedlu Planty. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że chce popełnić samobójstwo. Później poinformował, że w domu ma dwa granaty, które zdetonuje wraz z dwoma butlami gazowymi.  - Na miejsce niezwłocznie pojechały wszystkie służby. Z budynku przy ulicy Bogusławskiego policjanci ewakuowali mieszkańców. Mimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu z mężczyzną, nie udało się go przekonać do otwarcia drzwi. Mężczyzna w oknie ustawił butle gazowe i podpalił firankę, dlatego policjanci natychmiast podjęli decyzję o wejściu do mieszkania przez okno. 60-latek został zatrzymany. Był nietrzeźwy – badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w organizmie - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu został doprowadzony do prokuratury. Przedstawiono mu zarzut narażenia mieszkańców bloku na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Wczoraj Sąd Rejonowy w Radomiu zadecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Za przestępstwo to grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. kat Fot. KMP Radom  
Tags