Sesja rady miejskiej. Radnych rozgrzała – politycznie – cena ciepła

15 października 2018

Od dzisiaj za ciepło płacimy więcej, bo – jak wyjaśnia RADPEC – zdrożał m.in. węgiel i tzw. zakup do uprawnień emisji dwutlenku węgla. Większość radnych nie zgadzając się z argumentami ciepłowniczej spółki, zażądało nie tylko szczegółowych wyjaśnień, ale i odwołania, albo zawieszenia przez prezydenta prezesa RADPEC. Przewodniczący rady cały czas mówi o nim „Krzysztof Zet.”

 
Podwyżkę uzasadniała dyrektor Kaleta z RADPEC

Podwyżkę uzasadniała dyrektor Kaleta z RADPEC

  Merytorycznie o cenie ciepła W porządku dzisiejszej sesji rady miejskiej znalazły się punkty dotyczące przedstawienie przez prezydenta przyczyn podwyżki cen ciepła oraz przyjęcie apelu radnych do Radosława Witkowskiego "o podjęcie działań mających na celu obniżenie w Radomiu cen ciepła" i apelu "w sprawie odwołania lub zawieszenia prezesa Spółki RADPEC SA w związku z zarzutami prokuratorskimi". Merytorycznie problem wyjaśniała dyrektor finansowa RADPEC. Poinformowała, że firma przygotowała kalkulację ceny ciepła przez kilka miesięcy, prowadząc w tej sprawie korespondencję i wymieniając pisma z Urzędem Regulacji Energetyki, który z mocy prawa zatwierdza taryfy. -  Proces taryfikacji trwał pięć miesięcy, URE zatwierdził nową taryfę 7 września - mówiła Barbara Kaleta. Tłumaczyła, że najistotniejszą pozycją mającą wpływ na cenę ciepła jest cena zakupu opału, która wzrosła o 30 proc. i zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla, których cena poszybowała z 5 do nawet 28 euro. - Zredukowaliśmy inne koszty, m.in. związane z modernizacją, stratach na przesyle ciepła, energią elektryczną - przekonywała Kaleta. Podkreślała też, że RADPEC nie ma wpływu na ceny węgla i ceny uprawnień do emisji. - Jednak na prośbę prezydenta ponownie analizujemy sytuację, zarząd przygotował pismo do Polskiej Grupy Górniczej, gdzie kupujemy węgiel z prośbą o negocjacje ceny węgla i transportu na 2019 rok, a może nawet i na bieżący. Spotkanie w tej sprawie ma się odbyć 25 października - relacjonowała dyrektor Kaleta. Z obliczeń RADPEC wynika, że radomianie mający mieszkanie około 60-metrowe będą teraz płacić za ciepło około 12 zł więcej za miesiąc. - Wiemy, że ta podwyżka jest dotkliwa - przyznała Barbara Kaleta. Politycznie o cenie ciepła Szef rady miejskiej cały czas upominał się o obecność na sesji prezesa RADPEC Krzysztofa - jak wielokrotnie podkreślał "Zet". Tłumaczył, że prezes nie zastrzegł we mediach, by podawać całe jego nazwisko, a przecież - twierdził - ma postawione prokuratorskie zarzuty. - To wstyd dla miasta, że taka osoba zasiada w zarządzie spółki - twierdził Dariusz Wójcik. Marta Michalska-Wilk (PO) przypomniała, że zarzuty wobec prezesa Zaborowskiego dotyczyły jego wcześniejszej działalności w Enei, ale zostały prawomocnie umorzenie, tymczasem CBA wznowiło teraz tę sprawę. - Gdzie pan przewodniczący był, gdy za czasów prezydenta Kosztowniaka zarzuty prokurator postawił prezesowi Administratora Karolowi Friemanowi za działanie na szkodę spółki? Skończcie z tą propagandą i dwulicowością - apelowała. Przypomniała również, że za prezydentury Andrzeja Kosztowniaka cena wody wzrosła o 100 proc. - Czy wtedy też protestowaliście? - dociekała. Małgorzata Zając (PO) dopominała się, by Wójcik przedstawił dokumenty potwierdzająće, że prezes RADPEC ma postawione prokuratorskie zarzuty, na co przewodniczący rady rozdał radnym skserowany artykuł nie wiadomo z jakiej gazety, czy portalu (nie podał źródła), gdzie informowano o zarzutach wobec Zborowskiego, ale stawianych przez CBA. - Niech rzuci kamieniem ten, kto jest bez grzechu. W swoich sumieniach to rozpatrzcie - apelował z kolei Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem) przypominając, że dopóki nie ma prawomocnego wyroku, nie można nikogo obarczać winą. - To nie my powinniśmy wydawać wyroki - zaznaczył radny. W podobnym tonie wypowiadał się Ryszard Fałek (Wspólnota Samorządowa). - Pan się nagannie zachowuje, to obniża prestiż rady - zwrócił się do Wójcika. Pytał: Czy w obecnym stanie prawnym prezes może pełnić funkcję? Odpowiadał: - Tak. Pan Kosztowniak w stosunku do innego prezesa (Friemana - przyp. autorka) w takiej samej sytuacji nie miał podobnych zastrzeżeń - powtórzył za radną Platformy. Dariusz Wójcik powoływał się jeszcze na standardy, które powinny obowiązywać. Zaznaczył, że prezydent może odwołać, albo zawiesić Krzysztofa Zborowskiego, albo nie. - Ja będę głosował za - dodał. Podobnie jak on uczyniło 12 radnych, przeciwko było 9, jeden wstrzymał się od głosu. Bożena Dobrzyńska   .
Tags