Miasto nie będzie się starać o lokalny program telewizyjny

18 maja 2015

– Pozostaje nam tylko „chytra baba z Radomia” – tak radny Ryszard Fałek komentuje brak w publicznej telewizji programu z lokalnymi informacjami. Ale radni nie wyrazili zgody, by dopłacać z miejskiej kasy do emitowania Radomskiego Kuriera.

  230215falek01 Przypomnijmy: Fałek, w imieniu Wspólnoty Samorządowej, której jest przewodniczącym, przygotował projekt uchwały zobowiązującej prezydenta do "podjęcia starań zmierzających do przywrócenia telewizyjnego radomskiego programu informacyjnego pod nazwą "Kurier Radomski". W uzasadnieniu m.in. napisał, że w latach 1995 -98 działała w Radomiu redakcja TVP, najpierw pod szyldem TVP Karków, a następnie Warszawy. "W latach 1995 - 98 na antenie TV Kraków ukazywało się rocznie około 500 materiałów informacyjnych w programie regionalnym (...), a kilkadziesiąt w programach centralnych". Przypomniał również, że w ramach Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego pojawił się pierwszy radomski program informacyjny "Kurier Radomski"; w ciągu kilkunastu minut dawał przegląd wydarzeń z miasta i regionu. Ta sytuacja diametralnie zmieniła się po utracie przez Radom statusu miasta wojewódzkiego. "Nie ostała się również redakcja WOT w Radomiu, której status zredukowano do punktu korespondenckiego" - zaznacza w uzasadnieniu Fałek. Zanim na dzisiejszej sesji radni przegłosowali propozycję szefa WS radca prawny rady miejskiej wyjaśniała, że zgodnie z jej regulaminem, radni mogą taką intencyjną uchwałę podjąć, choć niektórzy, w tym przewodniczący komisji kultury Jakub Kowalski, uważał, że wystarczy samo stanowisko. Sam Fałek przekonywał, że powinna to być jednak uchwała i podkreślał, jak ważna rolę spełniał "Kurier Radomski". - Gros informacji docierało do mediów ogólnopolskich, a teraz pojawiła się tam tylko "chytra baba z Radomia". Obecnie są byle jakie informacje: że zamordowano, skradziono, spalono - argumentował. Jego zdaniem miasto powinno dopłacać publicznej telewizji do takiego programu. - Czy to poprzez utrzymanie obiektu, czy w innej formie dołożyć kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówił. Wsparł go kolega ze Wspólnoty Mirosław Rejczak także przypominając, że w minionych 25 latach Radom miał i tygodnik - "Ziemię Radomską" i Radio Radom, ale pierwszy upadł, a rozgłośnia została sprzedana. Były tez transmisje z obrad rady miejskiej. - Bez mediów publicznych mieszkańcy są pozbawieni informacji o wydarzeniach lokalnych. Trzeba zapłacić, bo inaczej dzisiejsze media nie są zainteresowane sprawami Radomia, tylko realizują swoje komercyjne cele - ubolewał radny. Nie zgodził się z nim przewodniczący klubu radnych PO Jerzy Zawodnik. - Radomianie mają dziś wiele źródeł informacji. Na sali są, i zawsze przychodzą na sesje, dziennikarze - przekonywał. Przyznał jednak, że należy zastanowić się w ogóle nad lepsza promocja Radomia, co powinna zrobić komisja kultury i promocji właśnie. Projekt uchwały przepadł w głosowaniu. Siedem osób było za jej przyjęciem, 14 przeciw, a jedna się wstrzymała. Bożena Dobrzyńska  
Tags