
Wczoraj po godz. 20 policjanci z wydziału ruchu drogowego KMP w Radomiu kontrolowali prędkość, z jaką poruszają się pojazdy na ul. Wierzbickiej. - Zauważyli saaba, którego kierowca zdecydowanie przekracza dozwoloną w tym miejscu prędkość. W terenie zabudowanym, gdzie jest ograniczenie do 50 km/godz. jechał z prędkością 112 km/godz. Policjanci zatrzymali do kontroli auto, za którego kierownicą siedział 20-letni mieszkaniec Radomia. Zgodnie z nowymi przepisami za takie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym funkcjonariusze zatrzymali młodemu kierowcy prawo jazdy na trzy miesiące. 20- latek otrzymał również mandat w wysokości 500 zł - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Ale na tym sprawa się nie skończyła. - Policjanci wystawili kierowcy pokwitowanie zatrzymania prawa jazdy, które uprawnia go do kierowania autem przez 24 godziny od chwili zatrzymania. Jednak radomianin nie wyciągnął wniosków z całego zajścia. Odwiózł dziewczynę, po kilkunastu minutach wracał i w tym samym miejscu, gdzie chwilę wcześniej był zatrzymany i wiedząc, że funkcjonariusze nadal tam kontrolują prędkość, jechał znowu za szybko: z prędkością blisko 100 km/godz. Dlatego policjanci zareagowali. Kierowca ponownie został zatrzymany i ukarany kolejnym mandatem, tym razem w wysokości 400 zł - dodaje Leszczyńska.
Od czasu wejścia w życie nowych przepisów w ruchu drogowym policjanci z radomskiej drogówki zatrzymali już siedem praw jazdy, nakładają też wiele mandatów za przekraczanie dozwolonej prędkości.
(kat)