Radni nie zgodzili się na zwolnienie z pracy Katarzyny Pastuszki-Chrobotowicz

3 lipca 2018

Radna Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz – dziś w nowym klubie bezpartyjnych, wcześniej w PO – jest dyrektorem radomskiej filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy. O wyrażenie zgody na jej zwolnienie wystąpił szef urzędu z Warszawy. Jednak radni byli temu przeciwni; kilkoro z nich nie wzięło udziału w głosowaniu, opuszczając salę obrad.

 
Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz

Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz

  Dyrektor WUP w Warszawie w piśmie do przewodniczącego rady argumentował, że Pastuszka-Chrobotowicz nie może wydawać decyzji administracyjnych w imieniu marszałka Mazowsza (a ma takie uprawnienia), ponieważ posiada więcej niż 10 proc. akcji spółki Radomskie Hale Mięsne. To - podkreślał dyrektor WUP - jest niezgodne z prawem. Zanim radni rozpoczęli dyskusję, sytuację naświetliła prawniczka rady miejskiej. Według Sylwii Zarachiewicz-Woś, nie ma podstaw prawnych do wyrażenia zgody na zwolnienie radnej. - Radna objęła udziały nie na skutek, np. ich nabycia, a w wyniku spadku. Niezwłocznie podjęła działania zmierzające do zbycia udziałów. Wystąpiła do innych udziałowców, aby odkupili jej udziały. Mają oni prawo pierwokupu, ale decyzję musi podjąć zgromadzenie wspólników. Ustawa nie przewiduje takich sytuacji, jak objęcie udziałów w spadku. Nie ma w niej zapisów o czasie przewidzianym na ich zbycie. Ale jest orzecznictwo sądów w podobnych sprawach. I jest ono korzystne dla osób w podobnym położeniu, co radna - tłumaczyła radczyni prawna. Dodała, że trzeba rozpatrywać stopień winy. - Jest mowa o kilku stopniach zawinienia. Od winy umyślnej do niezawinionej i tu mamy do czynienia z tym ostatnim przypadkiem – tłumaczyła Zarachowicz-Woś. Takie przypadki były Jakub Kowalski (PiS) nawiązał do swojej sytuacji, kiedy został zwolniony z pracy bez zgody rady przez Adama Bielana. - Procesowałem się półtora roku, w końcu sprawa zakończyła się ugodą. Ale na własnej skórze odczułem, jak ważna jest ochrona pracownika i w sprawach, gdzie jest choćby cień wątpliwości, a te wątpliwości w tym przypadku są, bliżej racji jest pani radna - mówił Kowalski. Podkreślał, że Pastuszka-Chrobotowicz nie zawiniła, nie chciała się znaleźć w takiej sytuacji. - To życie tak się potoczyło, a my nie idźmy za tym niemiłym ciosem i nie wpisujmy się w ciąg zdarzeń - radził. Podobnie wypowiadał się Ryszard Fałek (Wspólnota Samorządowa). - Nie ma tu winy pani radnej, wykonała wszystkie niezbędne ruchy. W wymiarze ludzkim wiem, jakie to przykre - zapewniał radny, który też miał podobne doświadczenia. Inaczej do sprawy podeszła Małgorzata Zając (PO), która pracuje w radomskim WUP i jest podwładną Pastuszki-Chrobotowicz.- Prawa powinno się przestrzegać, ustawa mówi jasno, że osoba podpisująca decyzje administracyjne nie może mieć więcej niż 10 procent udziałów w spółkach handlowych. A karze podlega też ten, kto zatrudnia taką osobę. Jakie więc wyjście ma dyrektor? – pytała Małgorzata Zając.  Odpowiedział jej, choć trochę nie na temat Dariusz Wójcik. - Pani ma interes, by zwolnić panią radną, bo chciałaby pani zająć jej miejsce - zarzucił. Zając oburzona odpowiedziała, że jako radna ma prawo zabrać głos. - Jestem też urzędnikiem i nie życzę sobie, by pan tak do mnie mówił - odparowała radna. Decyzja polityczna, wydaliście wyrok! Radnej bronił natomiast Marek Szary (PiS): - Wydawanie decyzji administracyjnych nie jest związane ze stanowiskiem, ale osobą. To osoba fizyczna podpisuje decyzje, więc jeśli dyrektor uznał, że radna nie może ich podpisywać, to w okresie kiedy będzie odstępowała udziały w spółce, decyzje może wydawać inna osoba - wyjaśniał radny. Przekonywał jednocześnie, że mamy do czynienia z decyzją polityczną. - Dyrektor wystąpił o zwolnienie, a nie o odwołanie ze stanowiska - mówił. Andrzej Łuczycki (PO) przypomniał, że Pastuszka-Chrobotowicz głosowała za pozbawieniem mandatu prezydenta Witkowskiego, o co wnioskowało najpierw CBA, a potem wojewoda. - Dziś wstrzymała się od głosu nad obniżeniem pensji prezydenta. Nie zgadzam się, że to decyzja polityczna i będę przeciwko zwolnieniu - podkreślał. - To wyłącznie decyzja polityczna, nie ma żadnych merytorycznych powodów - twierdził z kolei Dariusz Wójcik (PiS). Radnym Platformy radził, by spojrzeli w lustra. - Czy naprawdę nie rozmawialiście ze sobą, jak tu radnej pozbawić mandatu i wyrzucić ją z pracy? To jest kara, jaką ma ponieść radna. Chcecie się zemścić za to, że wystąpiła z Platformy.  Już wydaliście wyrok, zostanie zwolniona nawet wbrew decyzji rady. A później będzie w sądzie dochodziła swoich praw, wygra, ale to potrwa dwa lata. Odszkodowania zapłacą podatnicy - wyłuszczał przewodniczący rady miejskiej.
Podczas głosowania radni sprzeciwili się zwolnieniu Katarzyny Pastuszki-Chrobotowicz. Przeciw było 19 radnych, nikt nie wstrzymał się od głosu. Ale na czas głosowania salę opuściły radne PO: Małgorzata Zając, Wioletta Kotkowska i Magdalena Lasota, nie głosowali Zbigniew Neska z PO i Kazimierz Woźniak z Radomian Razem.
Pastuszka-Chrobotowicz również nie brała udziału w głosowaniu. Nie chciała też dla mediów komentować sprawy.
Bożena Dobrzyńska
Tags