Komitet Wyborcy Bezpartyjni Radomianie pyta prokuraturę, czy ta prowadzi postępowanie przygotowawcze lub sprawdzające dotyczące podejrzenia korupcji przez radomskich urzędników samorządowych, posłów, prywatnych przedsiębiorców i osób z nimi powiązanych.

Treść pism do Prokuratury Regionalnej w Lublinie i Prokuratury Okręgowej w Radomiu nawiązuje m.in. do reportażu Superwizjera w TVN 24. - Obecna sytuacja psuje wizerunek naszego miasta. Jedna strona partyjna zarzuca układ drugiej stronie partyjnej, jest to totalny brak odpowiedzialności za miasto. Chcielibyśmy, aby te sprawy zostały wyjaśnione i żeby nigdy więcej w debacie publicznej się nie pojawiały - wyjaśnia Robert Dębicki.
Kazimierz Woźniak jako radny poprzednich kadencji przypomina, że miał wątpliwości dotyczące transakcji pewnymi nieruchomościami w mieście. - Były zawirowania i podejrzenia o sprawę uchwalania miejscowego planu zagospodarowania na Brzustówce pod kątem wykupywania tych gruntów, była dziwna zamiana działek, które miały podobno służyć lotnisku, a nie służą lotnisku z terenami na Wacynie, gdzie obecnie funkcjonuje Centrum Onkologii, mieliśmy dziwną sprawę rezygnacji PSP nr 5 przy ul. Sowińskiego z części działki przeznaczonej na boisko - a na tym terenie stanął Aldik - wymienia Kazimierz Woźniak.
- Chcemy żyć w mieście transparentnie zarządzanym. Dlatego proponujemy trzy podstawowe zasady. Po pierwsze: stop czystkom kadrowym, zarówno w urzędach, jednostkach i spółkach komunalnych. Po drugie każde środowisko reprezentowane w radzie miejskiej będzie miało swojego prz3edstwiciela w kolegium prezydenckim, aby nie było walk politycznych, partyjnych. I po trzecie: budżet będą układali mieszkańcy - zapowiada Ryszard Fałek, kandydat na prezydenta Bezpartyjnych Radomian.
Bezpartyjni Radomianie otrzymali ponda 3 tys. odpowiedzi od mieszkańców Radomia, do których wysłali specjalne karty pocztowe. - Pytaliśmy, co radomian w poszczególnych częściach miasta lub najbliższej okolicy zajmuje, boli, jakie są problemy do rozwiązania. Mamy więc doskonała wiedzę, co należy w najbliższej kadencji zrobić, jakie wyznaczyć zadania i prezydentowi, i radzie miejskiej - wyjaśnia Jarosław Kowalik. Komitet dostał też ponad 100 listów, w których mieszkańcy szczegółowo opisują swoje problemy. - Bardzo dziękujemy za ten odzew na nasz apel - mówi Kowalik.
Bożena Dobrzyńska