Budowa RCS. Radni PiS twierdzą, że inwestycja będzie kosztować dwa razy więcej, niż planowano

26 maja 2020

– Inwestycja, która miała kosztować miasto ponad 100 mln zł będzie kosztowała znacznie więcej – alarmują radni Prawa i Sprawiedliwości. Przypominają, że MOSiR podpisał już jeden aneks do umowy z wykonawcą Radomskiego Centrum Sportu, a kolejne są szykowane. – Radni wiedzieli, że będą aneksy – odpowiada magistrat.

 
Trybuna będzie rozbierana i składana od nowa

Trybuna będzie rozbierana i składana od nowa

  - Największy problem jest w tym, że tu trwają prace, ale naprawdę nie wiadomo z czym związane - mówił  Łukasz Podlewski, radny PiS stojąc wraz ze swoimi partyjnymi kolegami przed jedną z bram wiodących na teren dawnego stadionu Radomiaka. Miejskie pieniądze marnotrawione Podkreślał, że o ile w hali wchodzącej w skład Radomskiego Centrum Sportu ponad 100 pracowników prowadzi prace wykończeniowe, to do tej pory nie poradzono sobie z problemem wody na budowie. - Nie możemy jako radomianie, przechodzić do porządku dziennego nad tym, że tak łatwo są wydawane i marnotrawione są miejskie pieniądze - mówi Łukasza Podlewski, przewodniczący doraźnej komisji rady miejskie d.s. nadzoru nad budową RCS. Jak już pisaliśmy, MOSiR podpisał z firmą  Betonox Construcion budującą RCS aneks do umowy na ponad 2 mln zł. Obejmuje on spis robót, które trzeba dodatkowo wykonać przy hali widowiskowo-sportowej. Łukasz Podlewski zacytował dziennikarzom zapisy z tzw. protokołu konieczności. - Czytamy tu, że podczas przeglądu budowy stwierdzono zamokniętą do wysokości 1 metra izolację termiczną z wełny mineralnej, która uległa zniszczeniu na skutek zalegającej od dłuższego czasu wody - materiały należy wymienić  - podaje Podlewski. Przypomina, że radni PiS wielokrotnie podkreślali, że budowa jest niedostatecznie zabezpieczona. - Czy w Radomiu nie ma Wodociągów Miejskich, Straży Pożarnej, kto przyjedzie na teren budowy i przez rok, raz na tydzień wypompuje wodę?Czy MOSiR w jakikolwiek sposób doglądał tej budowy? Czy poza firma ochroniarską, która brała kolejne tysiące, był ktoś na tej budowie? - pyta radny PiS. Dodaje, że "tu się nic nie działo i wiatr hulał". - Zagnieździły się tu zwierzęta, były lisy, ptaki na hali. Nie ma prawa tak wyglądać zabezpieczenie budowy, na którą wydaliśmy w którymś momencie już około 100 mln zł. Ta budowa była zaawansowana w około 83.procentach. Były ustawione już krzesełka, a  w piwnicy stała woda - przypomina Podlewski. W protokole, o którym mówi, ujęto też m.in. konieczność rozbiórki dwóch wolno stojących budynków szatni (zakres tych prac nie był wcześniej uwzględniony w kontrakcie podstawowym), połączenie kanalizacji deszczowej z ul. 11 Listopada, wyciąć drzewa (prace nie były ujęte w przedmiarach). - 37 tys., 60 tys. zł - wylicza radny PiS. Przypomina też, że radni Prawa i Sprawiedliwości kwestionowali zasadność wykonywania inwentaryzacji 3D, bo nie da on prawdziwego obrazu tego, co trzeba zrobić. - Rok stała budowa, od kiedy odeszła ROSA, a zaczęła się nowa inwestycja. Nikt nie wiedział, że trzeba rozebrać budynki, wyciąć drzewa? - pyta radny. Z kolei Mateusz Kuźmiuk uważa, że trzeba dokładnie określić, ile pieniędzy potrzeba na dokończenie budowy Radomskiego Centrum Sportu. - Te 2 mln zł, o których mówiliśmy, to raczej nie jest koniec. Jest to kwota, która z powodzeniem mogłaby np. wypełnić lukę, która powstała w kasie miasta z dochodów PIT za marzec. Jest to kwota, dzięki której można by nie blokować środków na inwestycje, takie jak budowa ulicy Marii Fołtyn, czy przygotowanie terenów inwestycyjnych na Wólce Klwateckiej. Są to inwestycje prorozwojowe - mówi radny PiS. Prezydent bawi się miejskimi pieniędzmi? - Nowy wykonawca skrzętnie wykorzystuje to, że inwentaryzacja została wykonana nieprawidłowo. Szacujemy, że koszt budowy hali i stadionu to około 200 mln zł, czyli około 100 więcej, niż to, co w pierwotnej wersji miało być wydane - twierdzi Marcin Majewski. On też uważa, że można by te pieniądze wydać na inne, potrzebne rzeczy w mieście. - W najbliższych dniach zostanie podpisany kolejny aneks na około milion złotych. te wszystkie koszty są nie do oszacowania, ponieważ wykonawca znajduje coraz to nowe  rzeczy, które nie zostały wcześniej ujawnione w specyfikacji prac - zapewnia radny PiS. - Czy prezydent pozwoli też zawrzeć kolejny aneks na roboty przy trybunie? Ona będzie demontowana, potem utwardzana i będzie układana od nowa. Betonox nie zrobi przecież tego za darmo - ostrzega Łukasz Podlewski. Jego zdaniem, dziś prezydent "sam bawi się miejskimi pieniędzmi, a potem powie, że to radni PiS nie chcą pomóc". Dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński: Jestem dobrej myśli Bożena Dobrzyńska  
Tags