Brutalnie pobił sprzedawczynię, bo nie chciała sprzedać mu papierosów

15 września 2020

Dzisiaj prokurator zdecyduje, jakie będą losy 40-letniego radomianina, który napadł i brutalnie pobił pod sklepem sprzedawczynię, jej syna i jego kolegę. Kobieta z obrażeniami głównie głowy przebywa w szpitalu.

   

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w sklepie przy ul. Chrobrego. -  Informację otrzymaliśmy około godz. 20.30. Wynikało z niej, że tuz po zamknięciu sklepu przyszedł mężczyzna, który chciał kupić papierosy. Ekspedientka wyjaśniła, że to niemożliwe, ponieważ nieczynna jest już kasa. Wtedy 40-latek zaczął zachowywać się agresywnie, uszkodził drzwi do sklepu. Gdy kobieta wyszła na zewnątrz, by powstrzymać napastnika, ten zaatakował ją, a potem także syna sprzedawczyni i jego kolegę, którzy przyszli jej z pomocą. Kobieta z obrażeniami głównie głowy trafiła do szpitala. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny i po kilku godzinach ustalili kim jest. W poniedziałek rano został zatrzymany. Siedzi w policyjnej celi. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury, który zdecyduje o kwalifikacji prawnej czynu. Policjanci ustalili także tożsamość drugiego napastnika, trwają czynności zmierzające do jego zatrzymania - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

bdb

Nagranie z zajścia można zobaczyć tutaj    
Tags