Taka była tegoroczna Noc Muzeów. Od czasów PRL-u, przez współczesną rzeźbę, po „Kosmos”
Każdy miał „tę noc”, jaką chciał. Wybór był jednak trudny. Radomskie instytucje kultury – i nie tylko one – zaproponowały gościom prawdziwą ucztę duchowa i emocjonalną. Taka była tegoroczna Noc Muzeów.
Kolejka do Muzeum im. Jacka Malczewskiego podczas Nocy Muzeów, to już niemal tradycja. W tym roku "Malczewski" zaprosił gości w przeszłość, ale nie tak znowu odległą, bo do czasów PRL-u, które wielu z nas doskonale pamięta. Ten obraz utrwalony m.in. na wystawie poświęconej historii Radoskóru, można było skonfrontować z dokumentami i licznymi artefaktami.
Skoro PRL, to nie mogło zabraknąć ani mody, ani muzyki z tamtych czasów.
W Elektrowni wydarzenia skupiły się wokół wystawy na tarasie, gdzie za sprawą Pawła Orłowskiego powstała "różowa" instalacja. Zwiedzający oglądali też aktualne wystaw i bawili się podczas występów zespołów muzycznych Bławat & Trzmiel Band oraz Sea Salt Trio.
W Muzeum Wsi Radomskiej główną uwagę widzów skupiły zabytkowe pojazdy biorące udział w VI Rajdzie Kazimierza oraz koncert Woytka "Soko" Sokolnickiego pt. "Kosmos". Amfiteatr w skansenie wypełnił się po brzegi.
Atrakcyjnie spędzili czas ci, którzy wybrali się... na policję. Na dziedzińcu przy ul. Chrobrego funkcjonariusze zaprezentowali nie tylko sprzęt, jakim posługują się antyterroryści, ale także tresurę psów służbowych i musztrę. Spektakularnie wyglądała inscenizacja z zatrzymania groźnego przestępcy.
Do Radomia przyjechała również ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska; odwiedziła Elektrownię i Muzeum im. Jacka Malczewskiego.
Zdjęcia: Łukasz Wójcik/UM Radom, KWP Radom, Muzeum Wsi Radomskiej.
- Skansen zaprasza