„Kaziki” spłynęły w deszczu

2 marca 2008
Mogło się udać, ale zawiniła pogoda. Organizowany po raz pierwszy w Radomiu dzień patrona miasta św. Kazimierza spływał w strugach deszczu, więc na ul. Żeromskiego przyszło niewiele osób. Były rycerskie walki

Mimo to korowód młodzieży przebranej w średniowieczne stroje wraz z szykami rycerstwa polskiego z wielu miejscowości z całego kraju wyruszył po trzynastej z Rynku. Na jego czele szli przedstawiciele władz miasta, prezydent Andrzej Kosztowniak zaś niósł przed sobą wielki bochen chleba. Dzielił się nim z poszczególnymi grupami młodych ludzi czekających w kilkunastu punktach ul. Żeromskiego i przypominającymi kolejne etapy z życia królewicza Kazimierza, jak powszechnie nazywano syna króla Kazimierza Jagiellończyka. Jako jego drugi syn szykowany był do objęcia tronu węgierskiego, a potem jego liczne talenty sprawiły, że przez dwa lata był namiestnikiem ojca w królestwie. Rezydował wtedy na zamku w Radomiu. Jego krótkie rządy były przez współczesnych dobrze oceniane. Niestety tak świetnie zapowiadająca się karierę zakończyła w 1458 roku przedwczesna śmierć Kazimierza; zachorował bowiem na gruźlicę. Miał wtedy 26 lat. Królewicz rezydował na zamku

Kolorytu imprezie dodawali m.n. szczudlarze, kuglarze i symbol miasta Radomir, z którym można było sobie zrobić zdjęcie. Rycerze pokazywali swe umiejętności w walce wręcz. Ten punkt programu podobał się chyba najbardziej. Nie zabraklo czegoś ku pokrzepieniu zmarzniętego ciała - były kramy z jedzeniem. Piekarze częstowali świetnym chlebem oraz smalcem, kaszanką, salcesonem i kiełbasą. Uczniowie ze szkoły agrotechnicznej - jadłem średniowiecznym. Była ciepła soczewica na liściu kapusty, kulebiak, owsiane ciasteczka, a do picia barszcz o smaku ...alkoholu. - Chleb piekłyśmy same, ciastka też - zapewniały uczennice placówki na Wośnikach. Mlodzież prezentowała historyczne sceny

Władze miasta nie zapomniały o gościach. Przedstawiciele rycerstwa z Opola, Bytowa, Radomia, Plocka, którzy przyjechali na święto Kazimierza otrzymali od prezydenta białą broń, dyplomy oraz symbolizujące czystość i świętość Kazimierza białe lilie. Królewicz został kanonizowany w 1604 roku przez papieża Klemensa VIII.

- To byłaby świetna impreza, ale wszystko popsuł deszcz - komentowali radomianie. - A może lepiej przenieść ją na inne, cieplejsze miesiące? Wiemy, że dzień św. Kazimierza to 9 marca, ale pewnie są też inne ważne daty w jego życiorysie?

Pogoda nie zniechęciła uczestników "Biegu Kazików", który odbył się w trzech kategoriach. Wystartowali zarówno zawodowi biegacze (nie tylko z Polski), ale także amatorzy i przedstawiciele VIP-ów. Łącznie na starcie stawiło się ponad 170 zawodników.

Więcej zdjęć w Galerii