Prezydent ma kłopot z AIG Lincoln

1 grudnia 2009
Uchwała Rady Miejskiej przedłużająca wykonawcy Centrum Słonecznego termin oddania do użytku osiedla mieszkaniowego została podjęta z naruszeniem prawa - uznał wojewoda mazowiecki. - Ale jest ona ważna - zapewnia przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Teraz i rada, i prezydent mają kłopot, co robić dalej.Słoneczne centrum pnie się do góry

Uchwała została podjęta ponad miesiąc temu. Wniósł ją pod obrady radnych prezydent Andrzej Kosztowniak na wniosek zarządu AIG Lincoln. Firma prosiła władze miasta, by te zgodziły się, by drugi etap osiedla mieszkaniowego budowanego w rejonie ul. Chrobrego i Struga zakończyć nie przyszłym roku, jak zapisano w umowie wieczystego użytkowania terenu, ale trzy lata później. Zgoda była potrzebna, ponieważ bez niej AIG Lincoln straciłoby 20 mln zł gwarancji bankowej, jakiej udzieliła mu na poczet inwestycji gmina,

Radni mimo wielu wątpliwości zagłosowali w większości za uchwałą, zobowiązując jednocześnie prezydenta do zawarcia aneksu do umowy użytkowania wieczystego. Do takiego stanowiska przekonywał ich podczas sesji nie tylko dyrektor Mirosław Szydelski z AIG Lincoln, ale sam Andrzej Kosztowniak. Twierdził m.in. że miasto odmawiając dużej, poważnej firmie straci w oczach innych potencjalnych inwestorów.  

Jednak uchwała wzbudziła zastrzeżenia posła Krzysztofa Sońty (PiS), który wniósł do wojewody jako organu nadzorczego o jej zbadanie. - Odpowiedź otrzymałem dzisiaj o piętnastej. Jacek Kozłowski uznał, że jest ważna, choć została podjęta z naruszeniem prawa - wyjaśnia przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Dyr. Szydelski na sesji rady

Wojewoda twierdzi, że radni mieli prawo zając stanowisko na temat zmiany terminu oddania bloków mieszkalnych (wcześniej to oni wybrali koncepcję zagospodarowania terenu zaproponowaną przez AIG Lincoln). Ale - czynności związane z wykonaniem umów należą do kompetencji własnych prezydenta.

Dariusz Wójcik przyznaje, że rada ma kłopot i dlatego zlecił wykonanie opinii prawnej w tej sprawie. Podkreśla jeszcze raz, że wojewoda nie zakwestionował ważności uchwały. - Większy problem ma prezydent i dlatego dobrze, że zlecił sporządzenie ekspertyzy w tej kwestii zewnętrznej kancelarii prawnej - uważa Wójcik.

Warszawscy prawnicy mają odpowiedzieć na pytanie, czy prezydent ma prawo podpisać aneks do aktu notarialnego i może to zrobić bez żadnych konsekwencji dla siebie i gminy. Gdyby bowiem tak uczynił, zastrzeżenia mogłyby wówczas wnieść pozostałe firmy, które uczestniczyły w przetargu na zagospodarowanie terenu między Struga, Chrobrego i Malczewskiego i ten przetarg przegrały.

(bdb)