Awantura na pokładzie samolotu z Radomia. „Pasażerowie pokłócili się między sobą i zaczęli wyzywać”
Kolejna awantura w samolocie lecącym z Radomia. Tym razem doszło do niej podczas rejsu do Paryża. Przewoźnik potwierdził, że pięciu pasażerów opuściło pokład w asyście policji, która została wcześniej powiadomiona o incydencie przez załogę.
O zdarzeniu, do którego doszło w miniony piątek, powiadomił portal tvn24.pl czytelnik. Mężczyzna, który poinformował o sprawie opowiedział, że początkowo hałasowało trzech pasażerów. - Zachowywali się bardzo głośno. Po licznych zgłoszeniach współpasażerów interweniowali członkowie załogi samolotu. Padły liczne wyzwiska w ich stronę, a w szczególności jednego ze stewardów. Następnie ci sami pasażerowie pokłócili się między sobą i zaczęli wyzywać. Słyszał ich cały samolot - cytuje słowa internauty portal. Po wylądowaniu samolotu do kłótni dołączyły kolejne dwie osoby. - Po wylądowaniu uaktywniła się kolejna dwójka, której nie podobało się, że załoga wezwała policję. Oni również zaczęli wyzywać obsługę. Doszło do szarpaniny między nimi - relacjonował współpasażer.
Zajście na pokładzie potwierdził dla tvn24.pl Krzysztof Moczulski, rzecznik PLL LOT. - W trakcie rejsu z Lotniska Warszawa-Radom do Paryża doszło do awantury i bójki pomiędzy pięcioma pasażerami tego lotu. Wszyscy uczestnicy tego zajścia opuścili pokład w asyście policji - powiedział.
To nie pierwszy incydent z udziałem pasażerów na pokładzie samolotu lecącego z Radomia. 3 czerwca podczas inauguracyjnego rejsu czarterowego do Turcji grupa podróżnych spożywała na pokładzie alkohol, a podczas opuszczania samolotu jeden z pasażerów został pobity. PLL LOT poinformował wówczas, że: "Pasażerowie, którzy podczas lotu nadużyli alkoholu i zachowywali się wulgarnie, zostali wpisani na tzw. czarną listę. Oznacza to, że naszymi liniami nie będą mogli udać się ani w podróż powrotną z Antalyi, ani w żadną inną w przyszłości".
kat, bdb