
Jak zapewnia Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu, wszelkie informacje o tym, że w mieście rozprowadzane są dopalacze, skrupulatnie weryfikują funkcjonariusze zwalczający przestępczość narkotykową. - Prowadzą oni czynności operacyjne i procesowe, których wynikiem jest zatrzymywanie osób mogących mieć związek z tym procederem. Zwalczając ten proceder współpracujemy także z Państwową Inspekcją Sanitarną. Każda informacja wpływająca do policji o miejscach, w których może być prowadzona sprzedaż dopalaczy, jest dokładnie sprawdzana. Funkcjonariusze regularnie asystują pracownikom Państwowej Inspekcji Sanitarnej przy kontrolach punktów sprzedaży dopalaczy oraz zabezpieczeniu podejrzanych specyfików, które następnie są poddawane szczegółowym badaniom - zapewnia Leszczyńska.
W ostatnich dniach policjanci i pracownicy sanepidu sprawdzili dwa punkty na terenie miasta i zabezpieczyli blisko 3 tys. opakowań z zawartością substancji, prawdopodobnie dopalaczy. - W trakcie przeszukania jednego z pomieszczeń uwagę funkcjonariuszy zwróciła butla gazowa. Policjanci dokładnie ją sprawdzili i szybko okazało się, że jest wypełniona dopalaczami - zaznacza Jusyyna Leszczyńska.
Podczas tych kontroli zabezpieczono także około 3 tys. fabrycznie zapakowanych woreczków, które trafiły do badań laboratoryjnych. Policjanci zatrzymali i przesłuchali także dwóch mężczyzn: 23-latka z Chorzowa oraz 40-latka z Bytomia.
- Aktualnie trwa sprawdzanie i ustalanie zawartości zabezpieczonych substancji. Funkcjonariusze prowadzą kolejne czynności w tej sprawie - podkreśla Justyna Leszczyńska.
kat
FOt. KMP Radom