Felieton. Wody!!! Na Air Show

9 sierpnia 2013
Co ma wspólnego radomski skansen, mercedes, prezydent, wodociągi miejskie, starzec, ślepiec, a nawet dziecko z Air Show? Wiele! Właśnie się dowiedziałem, że wojsko boi się butelek... z wodą.



Wody, wody!!! Jak już cała Polska wie, nasze kochane wojsko wymyśliło - butelki z wodą na Air Show nie wniesiesz. Takie górnolotne rozwiązanie – rozkaz – obowiązuje tych, co na Sadków się wybiorą, płacąc krocie za bilecik! Jedźmy – przepraszam - lećmy dalej...

Niedawno, gdzieś w Polsce, cały autobus dzieci trafił do szpitala. Powód: odwodnienie organizmu – tak to się chyba fachowo nazywa. Na szczęście, dzieci przeżyły. Szybko trafiły do szpitala. Na Air Show przybywają tłumy. Gdy ktoś zasłabnie, karetka – by szybko dojechać – będzie musiała jechać po tych, którzy patrzą w niebo albo ich jakimś cudem ominąć – najlepiej lecąc!

W wojsku obowiązują określone standardy, także zdrowotne. Za sterem, np. samolotu raczej nie zasiądzie osoba, która ma problemy z sercem, ciśnieniem. Urządzeń naprowadzających nie powinien obsługiwać ślepiec; ale nawet ślepy wie, żeby przeżyć na spieku, pod gołym niebem, trzeba pić! Dużo pić! I niekoniecznie słodkich, gazowanych, korporacyjnych, drogich (jak to wyrazić, by nie podawać producenta?) napojów. Oj, wiecie o co chodzi. Wojsko podaje nawet ceny, za ile kupicie TO na terenie lotniska. Nie podaje, jakie będą za TYM kolejki. Lecz nawet w wojsku, każdy szeregowiec kolejkę kojarzy z biznesem. A a co, może nie, panie generale, majorze, czy kapralu?

Mundur z gwiazdkami pięknie się prezentuje w samochodzie, np. mercedesie. Pierwsza generacja mercedesa klasy A przewracała się na bok podczas testu łosia, czyli omijania przeszkody przy nawet niewielkiej prędkości. Cały świat o tym mówił! Że na bok przewraca się... Mercedes!!! Koncern szybko przekonstruował i naprawił swoje cztery kółka i świat zaczął mówić, że już jest dobrze. Efekt - świat poszedł do salonów i pierwsza A-klasa "meroli" szła, jak ciepłe bułeczki. To był bodajże największy, spektakularny sukces oparty na tak zwanej reklamie negatywnej. Bo i tak można!

Air Show też potrzebuje reklamy i ją dostało! Z powodu braku wody dla wszystkich. I dzieci, i dorosłych, i starszych, i tych co mają problemy z krążeniem, sercem. Wymieniać można długo. Z pomocą przychodzi prezydent Radomia, który dziś zauważył odkręcając buteleczkę wody w „akwarium” (tak nazywamy miejsce konferencji prasowych w UM), że na pokład samolotu też nie wejdziesz z butelką wody. W "akwarium" dowiedziałem się, że na widowisko batalistyczne w radomskim skansenie wniesiesz butelkę wody! Ale nie zobaczysz raczej wodopoju Wodociągów Miejskich, jak podczas Air Show. Ta zacna dla miasta instytucja podległa prezydentowi ustawi podczas pokazów swoje punkty i wodę będzie rozdawać za darmo! Idę o zakład, że kolejki będą jak za komuny. Oby nikt nie zasłabł... No chyba, że spadnie z nieba... deszcz. I tylko deszcz!

2Mogę tak jeszcze pisać i pisać, ale warto zadać sobie jedno istotnie pytanie, po co nam wojsko, które jak mniemam, zakłada, że zagrożeniem jest butelka z wodą!? Dla kogo jest śmiertelnym zagrożeniem - dla cywili, czy dla uzbrojonych mundurowych? Nie każcie mi myśleć, że wojsko nadaje się do uprzątnięcia sterty butelek zostawionych przed bramkami na terenie lotniska, które przyniosą ludzie mimo wszystko!  Nie każcie mi (nie daj Boże) dochodzić w sądzie odszkodowań od organizatora, bo karetka nie dojechała na czas do mojego dziecka, męża, żony, dziadka, ponieważ na drodze był tłum ludzi wpatrzonych wysoko! Czy nie prościej zapłacić firmie sprzątającej za pozostawione butelki? A dwoją drogą wodociągi miejskie to z jakiego budżetu zapłacą za wodę? Mają darmowe źródełko?

Oby na kilka dni przed Air Show ktoś trzeźwy powiedział: koniec z tą negatywną reklamą. Jesteśmy profesjonalni, przygotowani i będzie bezpiecznie! Ale by mieć pewność, że nie wnosicie broni chemicznej, na bramce wejściowej każdy pociągnie ze swej butelki łyczka. Rozkaz! A za dwa lata robimy w Radomiu show, a dziennikarze nie czepiają się tematu głupiej wody!

Bartek Olszewski