Figa komendanta
9 lipca 2010
Prezydent pyta Urząd Kontroli Skarbowej w Warszawie, czy
komendant Straży Miejskiej w Radomiu ma rację nie podając w oświadczeniu
majątkowym dokładnego źródła jednego ze swoich dochodów? Magistrat ma w
tej kwestii wątpliwości. Caly tekst: Prezydent pyta "skarbówkę" o oświadczenie komendanta . Komentarz niżej
Komendant Czachor trzeci miesiąc wodzi za nos prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, a właściwie radomian, dla których publikuje się oświadczenia majątkowe na stronach internetowych BIP-u. Wodzi za nos dziennikarzy. Pokazuje figę tym wszystkim, którzy złożyli prawidłowe oświadczenia majątkowe - prezydentowi i wiceprezydentom, sekretarzowi miasta, dyrektorom wydziałów urzędu miejskiego, szefom podległych magistratowi placówek, wreszcie przewodniczącemu Rady Miejskiej i radnym. Komendant Czachor sam interpretuje zapisy ustawy twierdząc, że coś "nie może być publikowane".
Komendant Czachor trzeci miesiąc wodzi za nos prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, a właściwie radomian, dla których publikuje się oświadczenia majątkowe na stronach internetowych BIP-u. Wodzi za nos dziennikarzy. Pokazuje figę tym wszystkim, którzy złożyli prawidłowe oświadczenia majątkowe - prezydentowi i wiceprezydentom, sekretarzowi miasta, dyrektorom wydziałów urzędu miejskiego, szefom podległych magistratowi placówek, wreszcie przewodniczącemu Rady Miejskiej i radnym. Komendant Czachor sam interpretuje zapisy ustawy twierdząc, że coś "nie może być publikowane".
Panie komendancie! Ustawodawca nie bez przyczyny nakzuje u p u b l i cz n i e n i e oświadczeń majątkowych; robi to po to, byśmy my wszyscy, którzy skldamy się na pensje urzędników i pracowników samorządowych, mogli wiedzieć ile zarabiają, co posiadają i czy np. nadmiernie i bez udokumentowania nie wzbogacili się. Naszym kosztem.
Panie prezydencie, to pan stoi na straży porządku - także prawnego - w
mieście. Czy naprawdę nie wie pan co zrobić i musi się pan w sprawie
komendanta Straży Miejskiej odwoływać do władz skarbowych?
Bożena Dobrzyńska