Tańszy serwis Smartfon jest objęty gwarancją producenta z reguły do dwóch lat od dnia zakupu. W tym czasie na koszt producenta usuwane są wszystkie usterki powstałe w wyniku wad technicznych sprzętu. Jeżeli jednak podczas obowiązywania ochrony gwarancyjnej sprzęt ulegnie uszkodzeniu mechanicznemu bądź zalaniu, naprawa może zostać wykonana jedynie na koszt właściciela smartfona. Wymiana uszkodzonego elementu z pewnością będzie kosztowna, zwłaszcza gdy wykona ją autoryzowany serwis. Aby nieco obniżyć koszty naprawy uszkodzonego smartfona, można skorzystać z usług serwisu, który nie posiada autoryzacji danego producenta. W takim przypadku można jednak natrafić na nieuczciwego serwisanta, który dokona naprawy, wykorzystując do tego zamienniki zamiast części oryginalnych. Jeśli do smartfona zostaną zamontowane części nieoryginalne, znacząco może skrócić się jego żywotność. Dodatkowo, gdy w telefonie zostanie zamontowany zamiennik wyświetlacza, ekran może słabiej reagować na dotyk oraz zawieszać się podczas korzystania z urządzenia. Polisa chroniąca smartfon Innym sposobem uchronienia się przed wysokimi kosztami naprawy smartfona jest wykupienie specjalnego ubezpieczenia. Można je nabyć w polskich i zagranicznych towarzystw ubezpieczeniowych lub u operatora sieci komórkowej podczas podpisywania umowy abonamentowej. Polskie polisy oferowane przez zakłady ubezpieczeniowe oraz salony operatorów komórkowych są dość drogie. Aby skorzystać z ochrony smartfona przed uszkodzeniami mechanicznymi lub zalaniem, należy uiścić składkę w wysokości nawet 10% wartości początkowej telefonu. W przypadku flagowych modeli najpopularniejszych marek koszt polisy może wynosić nawet 300 czy 400 złotych. Tańsze ubezpieczenie można nabyć poza Polską, np. w Wielkiej Brytanii. Oferowane w UK mobile phone insurance gwarantuje nie tylko niższą składkę, ale również szerszy zakres ochrony ubezpieczeniowej. Polskie polisy rzadko działają poza krajem, podczas gdy brytyjskie ubezpieczenie obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej. Aby je wykupić, nie trzeba być obywatelem Wielkiej Brytanii, dlatego mogą zainteresować się nim Polacy mieszkający na stałe w ojczyźnie.   *Artykuł sponsorowany