Kierowca busa miał 3 prom. alkoholu w organizmie. Na ekspresowej „siódemce” zatrzymali go żołnierze
Kierowca prowadził auto na trasie S7, mając blisko 3 prom. alkoholu w organizmie. Mężczyzna zajechał drogę jadącemu „wężykiem” busowi marki Renault, a pasażerowie zabrali mu kluczyki udaremniając dalszą jazdę. Powiadomieni o tym zdarzeniu policjanci zatrzymali 43-latka, a jego samochód odholowano na parking.
Do zdarzenia doszło miniony piątek w Szydłowcu na trasie S7 przed godz. 18. - Żołnierzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie wracający z kursu podoficerskiego zauważyli, że kierowca jadącego przed nimi busa dziwnie się zachowuje. Auto jechało przysłowiowym „wężykiem”, po całej szerokości jezdni. Kierowca miał wyraźne problemy z utrzymaniem toru jazdy, co w świadkach wzbudziło podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mężczyźni postanowili zajechać busowi drogę, czym zmusili jego kierowcę do zatrzymania. Od kierowcy było czuć silną woń alkoholu. Żołnierze zabrali kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę i o sytuacji powiadomili dyżurnego szydłowieckiej policji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili przypuszczenia świadków. Badanie stanu trzeźwości 43-letniego obywatela Ukrainy wykazało, że miał blisko 3 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a jego auto odholowane zostało na policyjny parking - relacjonuje mł. asp. Marlena Skórkiewicz z KPP w Szydłowcu.
Mężczyzna przed sądem odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
kat