Miasto idzie do sądu, bo chce odzyskać od Skarbu Państwa pieniądze na edukację. Radni PiS: To wina prezydenta

31 maja 2023

Prezydent Radomia uważa, że miasto otrzymuje od rządu za niską subwencję na prowadzenie oświaty i przygotowuje w tej sprawie pozew do sądu przeciwko skarbowi państwa. Chodzi o około 60 mln zł za 2020 r. Radni PiS zgadzają się z władzami miasta, ale jednocześnie twierdzą, że trudna sytuacja edukacji to wina… Radosława Witkowskiego.

 

- Chcemy odzyskać pieniądze należne miastu - mówią Katarzyna Kalinowska i Marta Michalska-Wilk (fot. Anna Wróblewska/UM Radom)

 

Pozew ma być gotowy do końca roku. - Od wielu lat mówi się, że subwencja jest za niska i nie wystarcza na pokrycie wszystkich pozycji, które według prawa polskiego powinna pokrywać. Sytuacja finansowa naszej gminy dzisiaj wymaga odważnych działań i niestandardowych kroków. Na początku roku prezydent Radosław Witkowski zapowiedział,że będziemy się starali takie kroki podjąć i będziemy realnie działać po to, by pieniądze, które naszemu miastu się należą, odzyskać. I takim realnym działaniem jest wniesienie pozwu - wyjaśnia Katarzyna Kalinowska, wiceprezydent Radomia odpowiedzialna za edukację. Przypomina, że prezydent zapowiadał, że poinformuje o tym radnych podczas majowej sesji. - Zaproponowaliśmy więc stanowisko, które dotyczy akceptacji, zgody dla naszych działań. Rzeczywiście, sesja się odbyła, stanowisko zostało przyjęte, natomiast jest to stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości. To nie jest stanowisko całej rady miejskiej - uważa wiceprezydent Kalinowska.

Wynagrodzenia i dotacje

Pozew będzie się skupiał na trzech pozycjach, których subwencja oświatowa powinna pokrywać: wynagrodzeniach dla pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych oraz dotacjach, jakie gmina przekazuje na oświatowe placówki niepubliczne, oraz obejmował 2020 r. - Wstępne szacunki za ten okres wskazują, że subwencja nie pokrywała nawet tych najbardziej oczywistych wydatków, jak wspomniane wynagrodzenia i dotacje. To kwota około 60 mln zł. Za trzyletni okres powinniśmy od skarbu państwa otrzymać 190 mln zł - podaje wiceprezydent Kalinowska.

Zdaniem wiceprezydent, w stanowisku przyjętym przez radnych PiS potwierdzili oni w sposób niebudzący wątpliwości, że subwencja oświatowa jest niewystarczająca. - Jednocześnie potwierdzili całkowitą nieudolność ministra edukacji, premiera polskiego rządu i ministra finansów. Potwierdzili również to, że prezydent Radomia jest jedynym prezydentem Radomia, który podejmuje realne kroki w swoich działaniach, żeby tę subwencję odzyskać - sumuje Katarzyna Kalinowska. Nie wyklucza, że za pierwszym pozwem za 2020 r., pójdą kolejne lata.

Prezydent naraził gminę na straty?

Podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej, radni PiS wprowadzili do stanowiska w sprawie wniesienia pozwu do sądu przeciwko Skarbowi Państwa, które zaproponował prezydent, swoje zmiany.  Przepychanki i awantury trwały ponad dwie godziny. I radni PiS dopięli swego: przegłosowali stanowisko z uzupełnioną treścią. W proteście radni Koalicji Obywatelskiej nie wzięli udziału w głosowaniu, choć byli obecni na sali. Radca prawny oceniła, że głosowanie było ważne.

- Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą uznać za winnego prezydenta Radosława Witkowskiego, jeśli ten proces sądowy zakończyłby się  sukcesem naszym i naszego miasta i te pieniądze by do Radomia trafiły. To jest kuriozalna sytuacja - komentuje wiceprezydent Marta Michalska-Wilk. Wskazuje, że części "dopisanej" do pierwotnej treści brakuje logiki. Chodzi o następujący fragment: "W przypadku uznania roszczeń Gminy Miasta Radomia za wymagalne i należne jako środki, które Gmina powinna odzyskać, uznajemy Prezydenta Miasta Radomia jako osobę odpowiedzialną zaniedbań" W dalszej autorzy zmiany wskazują, ze prezydent Witkowski "w latach 2014 - 2022 nie podjął żadnych, nawet najmniejszych starań celem dochodzenia i odzyskania roszczeń z tytułu niewystarczającej subwencji oświatowej dla Gminy Miasta Radomia czym naraził Gminę na utratę dochodów sięgających kwoty ponad 400 000 000 zł. Prezydent tym samym nie dochował należytej staranności jako osoba zobowiązana do dbałości o finanse miasta".

- Radni PiS zamiast trzymać kciuki, zamiast kogoś pochwalić, chcą wskazania, kto jest winny, jeśli uda się odzyskać pieniądze dla naszego miasta. To niebagatelna kwota, którą moglibyśmy przeznaczyć na drogi, na szkoły, na szpitale, na chodniki. Dziś radni Prawa i Sprawiedliwości pokazują nam, że jeśli uda się te pieniądze odzyskać, to będzie temu winny prezydent Witkowski. Nie, to jest jedyny prezydent, który podjął się, ma odwagę do tego, aby o te pieniądze zwalczyć - przekonuje wiceprezydent Michalska-Wilk.

Opinia samorządu nie jest konieczna do wniesienia pozwu do sądu.

Bożena Dobrzyńska

Tags