Na ul. Stara Wola Gołębiowska jest niebezpiecznie. Miasto wybuduje chodnik i nową nawierzchnię jezdni za… dwa lata
Mieszkańcy ul. Stara Wola Gołębiowska doczekają się wreszcie chodnika, ale dopiero w… 2026, albo nawet 2027 r. Tak planują władze miasta, które chcą sfinansować inwestycję z pieniędzy unijnych programu Polska Wschodnia, a wnioski będą składać jeszcze w tym roku.
O problemie dyskutowali na dzisiejszej sesji radni miejscy. Na obradach zjawili się także licznie zainteresowani mieszkańcy, którzy założyli społeczny komitet budowy chodnika.
- Nasza ulica stała się nieformalną północną obwodnicą Radomia. Tą drogą - bez chodnika - na długości 1 800 m chodzą dzieci do SP nr 19, chodzą dorośli, matki z wózkami dziecięcymi, biegają biegacze, jeżdżą rowerzyści, autobusy. Natężenie ruchu wzrosło tu ostatnio bardzo - mówiła Karolina Mosionek. Przyznała, że mieszkańcy zdają sobie sprawę z wysokich kosztów budowy chodnika, ale dla wszystkich najważniejsze jest przecież bezpieczeństwo.
Podobnie wypowiadała się Aneta Guza-Wójtowicz. - Od wielu lat podejmujemy próby, piszemy petycje, wnioski, aby nasza sprawa została zauważona, dostrzeżona i rozwiązana. Ostatnio zawiązaliśmy społeczny komitet złożony z przedstawicieli mieszkańców, którzy w szczególny sposób będą dokładali starań, aby ta nasza sprawa doczekała się szczęśliwego rozwiązania.
Obie mieszkanki Starej Woli Gołębiowskiej przypomniały, że zawsze brakowało na budowę pieniędzy. - Wiemy, że jest to spory wydatek, ale nie taki, z którym Radom by sobie nie poradził - stwierdziła jedna z nich.- Bardzo liczymy na to, że obecne władze znajdą sposób na to, by problem został rozwiązany. Nie chodzi o to, by poprawić nasz komfort życia.Tu chodzi o to, by wprowadzić rozwiązania, które zapobiegną tragedii - przekonywała Aneta Guza-Wójtowicz.
Jak się okazało mieszkańcy ulicy spotkali się jeszcze przed sesją z wiceprezydent Katarzyną Kalinowską i sekretarzem miasta Rafałem Górskim. - To była dobra rozmowa. Poinformowaliśmy, że inwestycja będzie realizowana dwutorowo: część pieniędzy będzie pochodziła z programu Polska Wschodnia, reszta - z budżetu miasta. Całość - prognozujemy - będzie kosztowała około 12 mln zł - wyjaśniła wiceprezydent Kalinowska. Podkreśliła, że bezpieczeństwo jest tutaj najważniejsze.
Wiceprezydent przypomniała zarazem, że zadanie obejmie nie tylko budowę chodnika o długości 1,2 km, ale także nową nawierzchnię ulicy.
- Nie ma możliwości budowania samego chodnika. Jest to uwarunkowane technicznie, różnymi wysokościami tych chodników i spadkiem jezdni, który uniemożliwi odprowadzanie wody z jezdni - tłumaczył Łukasz Kuna, zastępca dyrektora MZDiK w Radomiu.
Drogowcy mają już gotowy projekt i pozwolenie na budowę. Ta mogłaby się rozpocząć w przyszłym rok, a finał miałby nastąpić w latach 2026-27.
bdb