Na ulicy Sołtykowskiej jak na Mazurach. Miasto obiecuje mieszkańcom, że tylko do jesieni

26 marca 2024

Do jesieni muszą poczekać mieszkańcy Sołtykowskiej na roboty, dzięki którym ich ulica nie będzie zamieniała się po opadach deszczu w jezioro. Muszą być zadowoleni z takiego obrotu sprawy, bo gdyby miasto zdecydowało się na pełen zakres robót, miesiące mogłyby zamienić się w lata.

 

Mieszkaniec Sołtykowskiej pokazał radnym zdjęcia

 

Radomianie z Sołtykowskiej, Bieszczadzkiej, Zbożowej, Gajowej i Źródłowej pojawili się na ostatniej (dosłownie ostatniej, bo to już koniec kadencji obecnego samorządu), by interweniować w sprawie stanu ich ulic. I opowiadali to, co właściwie jest wszystkim, łącznie z MZDiK, Wodociągami Miejskimi i urzędem miejskim, doskonale znane.

Hudrozagadka na Sołtykowskiej

- Mamy tu jezioro: szerokie od 50 do 200 m i głębokie do pół metra. I tak jest od trzech miesięcy. Nie jesteśmy wprawdzie na Mazurach, ale w wodzie lęgnie się życie, bo złowiliśmy nawet rybki - opowiadał Jarosław Sukiennik prezentując zdjęcia i filmiki zrobione przez mieszkańców.  - To ulica w mieście. Utwardzona, ale bez kanalizacji deszczowej - przypominał radnym i pokazywał, ile worków piasku musiał ułożyć przed swoją posesją, by dostać się do domu. - Nazwałem tę sytuację hydrozagadką - trochę żartem, trochę serio relacjonował.

- To jest wielkie oszustwo! Problem miał być rozwiązany przez Wodociągi Miejskie w ciągu dwóch miesięcy, tymczasem okazuje się, że mowa jest już o roku - oburzał się Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej. Opowiedział o swojej - wraz z radnym Kazimierzem Woźniakiem - wizycie w Wodociągach Miejskich, gdzie zapewniano interweniujących o rychłym zażegnaniu problemu. - Co się stało przez ten czas? - dopytywał.

Poczekajcie do jesieni

Tymczasem radny Woźniak skontaktował się telefonicznie z prezesem Wodociągów i... - Na spotkaniu faktycznie padło zobowiązanie, że zrobią doraźnie odcinek około 800 m kanalizacji, która odprowadziłaby wodę deszczową do rowu, który mógłby ją przejąć. Teraz prezes Trzeciak mi powiedział, że wszystko rzeczywiście przesuwa się w czasie, ale jednocześnie zadeklarował, że do jesieni powinni wykonać tę kanalizację - zapewniał w imieniu prezesa WM Woźniak. Powodem przesunięcia jest konieczność wykonania pełnej dokumentacji  technicznej, bo kanał musi być ułożony na głębokości 4 - 5 m. - Ta procedura, wraz z ogłoszeniem przetargu i wyłonieniem wykonawcy, wydłuża wykonanie prac o około trzy miesiące - wyjaśniał. Docelowo cały rejon wokół Sołtykowskiej wymaga skanalizowania. A to wydatek 20 - 30 mln zł.

Przedstawiciel MZDiK potwierdził, że firma wykona docelowo odwodnienie ulic: Zbożowej, Bieszczadzkiej i Sołtykowskiej.

bdb

 

 

Tags