Opel jechał pod prąd, bo kierowca miał problemy zdrowotne. Pomogli dwaj radomscy policjanci

8 sierpnia 2023

To było szczęście w nieszczęściu. Kierowca miał prawdopodobnie atak padaczki, dlatego jechał pod prąd, uderzył w barierkę oraz znak drogowy. Mężczyźnie pierwszej pomocy udzielili dwaj policjanci, którzy również pokonywali tę trasę, a potem zajęli się nim medycy ze szpitala, do którego ostatecznie trafił.

 

 

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. - Po godz. 13.30 policjant z komendy miejskiej jadąc ulicą Szarych Szeregów do miejsca pełnienia służby zauważył samochód, który zmieniał tor jazdy. Zachowanie kierowcy wydało się funkcjonariuszowi niezrozumiałe, tym bardziej, że mężczyzna prowadzący opla jechał pod prąd stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Po przejechaniu kilkunastu metrów auto uderzyło w barierę oraz znak drogowy. Tą samą drogą do pracy jechał drugi policjant. Funkcjonariusze wspólnie ruszyli do kierowcy opla. Jak się okazało, za kierownicą siedział młody mężczyzna, który nie reagował na słowa policjantów. Był blady i miał objawy charakterystyczne dla ataku padaczki. Funkcjonariusze wiedzieli, że wtedy istnieje ryzyko wystąpienia poważniejszych problemów zdrowotnych, takich jak uduszenie lub urazy. Bez chwili wahania przystąpili do udzielania mu pierwszej pomocy i powiadomili o zdarzeniu pogotowie ratunkowe. Policjanci monitorowali jego stan, do czasu przyjazdu karetki. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie udzielono mu dalszej pomocy medycznej - relacjonuje sierż. Marta Wziątek z KMP w Radomiu.

kat

Tags