Pomagają ukraińskim uchodźcom. Prezydent chce zwolnić radomian z podatku od nieruchomości
Miasto chce pomóc radomianom, którzy udostępnili miejsca w swoich domach dla uchodźców z Ukrainy. Ma to być zwolnienie z podatku od nieruchomości do końca tego roku, na czas rzeczywistego zakwaterowania uciekinierów ze wschodu.
Prezydent przygotował projekt uchwały w tej sprawie i poprosi przewodniczącą rady miejskiej o zwołanie nadzwyczajnej sesji, by radni mogli propozycję przegłosować. - Warunkiem zwolnienia z podatku będzie: nieodpłatne zakwaterowanie uchodźców, którzy opuścili terytorium Ukrainy od 24 lutego, złożenie zeznań podatkowych na 2022 rok dotyczących nieruchomości zajętych na nieodpłatne zakwaterowanie uchodźców z Ukrainy oraz złożenie oświadczenia o bezpłatnym zakwaterowaniu uchodźców - mówi prezydent Radosław Witkowski. Po raz kolejny podkreśla, że Radom jest solidarny z Ukrainą, radomianie są solidarni z Ukraińcami. - A my jesteśmy gotowi na daleko idącą pomoc i działania tak, aby ten czas był jak najmniej dotkliwy dla uchodźców wojennych - deklaruje prezydent Witkowski.
Są już ukraińscy uczniowie w szkołach
Wiceprezydent Katarzyna Kalinowska przypomina, że radomskie szkoły i przedszkola są otwarte dla uchodźców. - wszystkie dzieci, które do nich trafią będą zwolnione z opłat za wyżywienie. Do dzisiaj mamy 23 małych uchodźców w szkołach podstawowych, 3 uczniów w szkołach średnich, dwoje rodziców zdecydowało się zapisać swoje dzieci do przedszkoli - wymienia wiceprezydent Kalinowska. Dodaje, że uczniowie dołączyli do klas zgodnie z ich wiekiem. - Czekamy na przepisy, które pozwolą nam zapewnić taki okres przejściowy i w możliwie najbardziej łagodny sposób dać możliwość uchodźcom z Ukrainy poczuć się w naszych szkołach i przedszkolach bezpiecznie - podkreśla Kalinowska.
Pomoc dla 1 100 uchodźców
Funkcjonujący w Kamienicy Deskurów punkt pomocy, w różnej formie pomógł do tej pory 1 100 uchodźcom, znalazł dach nad głowę dla 200. - Codziennie zgłasza się o pomoc około 150 osób. Możemy im udzielać pomocy przede wszystkim dzięki ogromnemu zaangażowaniu radomian. Nieustannie prowadzimy jest też zbiórka darów. Część z nich trafia do Ukrainy, a część jest wykorzystywana na miejscu - wyjaśnia wiceprezydent Mateusz Tyczyński. Cieszy się, że coraz częściej przynoszone jest to, co jest najbardziej potrzebne. - Na bieżąco w mediach społecznościowych publikujemy listę tych rzeczy - przypomina wiceprezydent. Zaznacza, że pomoc staje się "coraz bardziej systemowa", bo miejski punkt informacyjny w Kamienicy Deskurów współpracuje z Powiatowym Centrum Koordynacji, Caritasem, Arką i innymi organizacjami pozarządowymi. - Jeszcze w tym tygodniu radomskie placówki kulturalne uruchomią zajęcia przeznaczone dla ukraińskich dzieci - zapowiada Tyczyński.
bdb