Poseł Frysztak pyta: Dlaczego poseł Marek Suski był inwigilowany Pegasusem?

29 kwietnia 2024

Poseł Konrad Frysztak (Platforma Obywatelska) składa wniosek do Prokuratora Generalnego o objęcie nadzorem służbowym dochodzenia, które prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Lublinie, a dotyczy ono niegospodarności w Enei Nowej Energii. To zlokalizowana w Radomiu spółka – córka Enei Wytwarzanie. Z jej zarządem z nadania Prawa i  Sprawiedliwości, bliskie kontakty miał poseł Marek Suski (PiS).

 

Konrad Frysztak pyta prokuraturę

Podczas dzisiejszego briefingu prasowego poseł Frysztak odniósł się do informacji dotyczących podsłuchiwania przy pomocy Pegasusa posła Marka Suskiego z PiS. (obaj są parlamentarzystami z okręgu wyborczego nr 5 obejmującego m.in. Radom). - Pan Suski dwa lata temu ignorował te informacje twierdząc, że to niemożliwe, a jego partyjni koledzy twierdzili, że Pegasus to taka gra znaleziona na strychu. Sam Marek Suski opowiadał, że jeśli nawet było podsłuchiwanie, to jego skala nie była duża - przypomniał Konrad Frysztak.

Dlaczego podsłuchiwali posła Suskiego?

Parlamentarzysta odwołał się także do wypowiedzi byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy zapewniali, że poza kontrwywiadem, zabójstwami, porwaniami i zorganizowanymi grupami przestępczymi, handlem narkotykami, korupcją i ustawianiem przetargów, służby nie inwigilowały Pegasusem. Wszystko natomiast odbywało się za zgodą sądu. - Idąc ta retoryką, sąd wydał zgodę na podsłuchiwanie Pegasusem Marka Suskiego. Warto zapytać obu - panów Kamińskiego i Wójcika, którzy być może będą kandydatami do Parlamentu Europejskiego z regionu radomskiego - jakie zarzuty miałyby ciążyć na pośle Marku Suskim. Czy Marek Suski był zamieszany w handel ludźmi albo stawianie przetargów, albo korupcję? Są to pytania otwarte, na które wierzę, że prokuratura ustali odpowiedź. Ale również to dobry moment, by odniósł się do tego sam Marek Suski - uważa poseł Frysztak. Przypomina, że kilkanaście miesięcy temu na platformie X na profilu Marka Suskiego pojawiły się zdjęcia (w tym nagie) i wiadomości dotyczące parlamentarzysty PiS. - Być może było to takie pogrożenie palcem wobec Marka Suskiego ze strony jego partyjnych kolegów. No być może to chęć zdobywania haków na posła Suskiego motywowała jego partyjnych kolegów do zainstalowania u niego Pegasusa - uważa poseł Platformy.

Konrad Frysztak zaznacza, że "to wszystko" łączy się także z pseudonimem Marka Suskiego, które brzmi "Chińczyk" i odnosi się do jego działalności poselskiej związanej z kontaktami z Chinami. - Był zwolennikiem chińskich inwestycji, nie tylko w kraju, ale i w Radomiu - podkreśla Frysztak, przypominając czasy, gdy był prezydentem Radomia.

Zdaniem posła PO, "być może" podsłuchiwanie Marka Suskiego wiąże się również z tym, że był przewodniczącym sejmowej komisji d.s energetyki i aktywów państwowych, która zajmował się m.in. bezpieczeństwem energetycznym kraju.

Akta sprawy w garażu prokuratury

Poseł Frysztak wielokrotnie krytykował spółkę Enea Nowa Energia m.in. za kosztowne, wręcz z przepychem, urządzenie siedziby, czy politykę kadrową. Ale jednocześnie - jak podkreślił - cieszy się, że jest ona zlokalizowana w Radomiu. - Prokuratura Apelacyjna w Lublinie prowadzi postępowanie w sprawie niegospodarności w Enei Nowej Energii - poinformował dziennikarzy. Dodał, że Marek Suski miał wpływ m.in. na politykę kadrową w spółce oraz, że była ona swoista trampoliną dla działaczy PiS. - Chciałbym mieć przekonanie, że postępowanie prokuratorskie w tej sprawie jest prowadzone transparentnie - mówił poseł Frysztak. Dodał, że prowadzi je ta sama prokuratura w Lublinie, której były już szef przechowywał akta spraw niekorzystnych dla ówczesnej władzy, w garażu. - Dlatego dziś występuję do prokuratora generalnego z wnioskiem o objęcie tej sprawy nadzorem służbowym oraz o poinformowanie mnie w ramach sprawowanego przeze mnie mandatu, na jakim etapie jest, jakie są terminy - wyjaśnia poseł. Nie ukrywa swoich obaw, że informacje, którymi dysponował przewodniczący komisji energetyki i aktywów państwowych tak blisko związany z zarządem  Enei Wytwarzanie (elektrownia Kozienice), mogą być w użyciu przez obce wywiady. - To byłoby bardzo niebezpieczne - ocenił.

Konrad Frysztak zwrócił się wprost do Marka Suskiego. - Jeśli pan się czegoś boi, jeśli były na pana wywierane naciski, także przez pana kolegów partyjnych, proszę poinformować odpowiednie służby. My także panu pomożemy - zadeklarował poseł PO dodając, że nieważne jest w tej chwili to, że Marek Suski wielokrotnie źle wypowiadał się na temat Platformy i ludzi z nią związanych.

Bożena Dobrzyńska

Tags