
Dyskusja nad projektem budżetu przedstawionym przez prezydenta trwała w poniedziałek do późnego wieczora. Prezentując założenia dokumentu Radosław Witkowski po raz kolejny mówił, że podobnie jak większość samorządów w całym kraju Radom musi się zmagać ze skutkami decyzji rządu i zmian ustawowych. Ze względu na te w podatku dochodowym, dochody miasta będą o 30 mln zł niższe niż mogłyby być. Zbyt niska jest też subwencja oświatowa. Prezydent apelował też do radnych, by odstawili na bok politykę.
- Budżet ma rozwijać a nie paraliżować miasto - przekonywał. Radosław Witkowski dodał również, że wiele z propozycji radnych PiS zostało uwzględnionych w budżecie; są to np. budowa ul. Marii Fołtyn, zakupy dla szpitala miejskiego, czy przygotowanie terenów inwestycyjnych na Wólce Klwateckiej. Tymczasem przewodniczący klubu radnych PiS Dariusz Wójcik dopominał się o wpisanie do budżetu także pieniędzy na podwyżki dla pracowników miejskich jednostek budżetowych, w tym placówek kultury. Ci ostatni zresztą przyszli na sesję, a w ich imieniu zabrał głos Jakub Mitek z Resursy.
Dwa fakultety, trzy języki i najniższa krajowa
- W przyszłym roku 60 proc. pracowników kultury będzie zarabiać najniższą krajową. To katastrofa. A my chcemy tu żyć, bo kochamy to miasto - zapewniał Mitek. Podkreślał, że inwestycje są bardzo ważne, "ale to ludzie zapełniają je treścią". - To jest nasza walka o przetrwanie - mówił. Zaznaczył, ze w Polsce Radom jest postrzegany "katastrofalnie" i pytał, kto jest w stanie wpłynąć na zmianę tego niedobrego wizerunku miasta, na "sprzedaż" naszego dziedzictwa kulturowego? Kto jak nie my? - precyzował. Tłumaczył, że na podwyżki dla pracowników sfery kultury trzeba około 2,5 mln zł (700 zł brutto na osobę). - To koszt jednego autobusu elektrycznego - podawał przykład. - Nie przyjmuję tego, że nasze żądania rozwalą budżet, bo to zaledwie 0,17 proc. tego budżetu. Jakub Mitek odwoływał się też do osobistej sytuacji. - Mam dwa fakultety, znam trzy języki. Oprowadzałem po Radomiu kilku ambasadorów. Czy to normalne, że mieszkam z mamą (Mitek ma 37 lat), bo nie stać mnie na mieszkanie? Teraz dostaję 2 tys. 50 zł na rękę - zastanawiał się głośno. Podkreślał, że nie chodzi o to, by zmienił pracę i miał około tysiąca więcej, bo w podobnej sytuacji, jak on są inni jego koledzy i koleżanki, mający na dodatek na utrzymaniu rodzinę.
Łopata należy do mnie
Podczas dyskusji Adam Bocheński(PiS) zarzucił prezydentowi, że ten twierdzi, iż budżet należy teraz do rady i radni mogą przegłosować wszystko, byleby wskazali źródło finansowania propozycji. - Moją własnością jest łopata na mojej działce i mogę zrobić z nią, co zechcę. A my z tym budżetem nie możemy nic zrobić - twierdził.
Dariusz Wójcik zarzucił Witkowskiemu, że nie chciał rozmawiać wcześniej z radnymi PiS. - Albo spełni pan dwa nasze postulaty: podwyżki dla pracowników sfery budżetowej i zwiększenie puli pieniędzy na sprzęt w szpitalu, albo będzie nasz sprzeciw - zadeklarował. Dodał, że to wstyd, że szpital przy Tochtermana ma tylko kilka tzw. holterów, czyli urządzeń do mierzenia pracy serca. Obecnym na sali pracownikom placówek kultury radził, by "nie dali się zmanipulować" prezydentowi, bo - twierdził - mogą dostać podwyżki także wtedy, gdy rada budżetu nie uchwali, gdyż będzie wówczas obowiązywało prowizorium budżetowe.
W podobnym tonie wypowiadała się również przewodnicząca rady Kinga Bogusz. - Wyciągnęliśmy rękę do prezydenta, ale pan prezydent zignorował nas i nasz głos, nie odpowiedział nawet na nasze pismo. Gdybyśmy się spotkali, usiedli do stołu, to wtedy byłby to nasz wspólny budżet. Proszę nie dziwić się deklaracji przewodniczącego Wójcika, który jeszcze przed sesją powiedział, że nie przyłoży ręki do tego budżetu. Nie jesteśmy uparci, zawzięci - zapewniała.
Podwyżki zamiast kolumbarium
Po dyskusji prezydent Witkowski poprosił o dłuższą przerwę, po której poinformował, że wraz ze swoimi współpracownikami "znalazł" w budżecie 750 tys. zł na podwyżki dla pracowników kultury. 600 tys. zdjęto zatem z budowy kolumbarium na cmentarzu (propozycja Roberta Utkowskiego z KO), a 250 tys. zł z budżetu Kancelarii Prezydenta. Prezydent zwrócił się też do Wójcika z sugestią, że należy się zastanowić nad stypendiami dla sportowców: czy je przyznawać i czy w tej wysokości, w jakiej otrzymują je dzisiaj.
Radosław Witkowski odpowiedział również, dlaczego nie spełnił jednej ze swoich obietnic wyborczych, a mianowicie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla uczniów. Jako powód podał owe "brakujące" 30 mln zł, które nie wpłyną do kasy miasta z tytułu podatku PIT. Prezydent powiedział też, że poza 52 propozycjami radnych PiS do budżetu, około 100 zgłosili radni KO. - Wszystkie przeanalizowałem i poleciłem skarbnikowi je uwzględnić. To przebudowa ulic: Kierzkowskiej, Marii Fołtyn, Szydłowieckiej, Małęczyńskiej, rozbudowa parku na Ustroniu, przedłużenie bulwarów. Ale najpierw trzeba ustalić limit wydatków, a potem tworzyć listę - wymieniał. Ocenił, że propozycje PiS wpisane do budżetu opiewają na 70 mln zł.
Dariusz Wójcik nie dawał jednak za wygraną. Przypomniał, że mówił o podwyżkach dla całej budżetówki, nie tylko dla kultury. - Czekamy na propozycje dla pozostałych jednostek. Myślę, że budżet uchwalimy jeszcze w tym roku. A jeśli nie, to zostanie uchwalony przez Regionalną Izbę Obrachunkową - prorokował.
Odpowiedziała mu szefowa klubu KO w radzie. - Jeśli uchwali RIO, to nie ma mowy o podwyżkach - precyzowała Marta Michalska- Wilk.
- Wierzę, że przewodnicząca rady miejskiej podda projekt budżetu jeszcze raz pod głosowanie. Ostateczne odrzucenie budżetu i przyjęcie go przez Regionalną Izbę Obrachunkową oznaczałoby drastyczne cięcie wydatków, m.in. na konkursy dla stowarzyszeń, sport, kulturę czy inwestycje - powiedział po głosowaniu prezydent Radosław Witkowski.
Co jest w budżecie miasta na 2020 rok?
Dochody miałyby wynieść 1 mld 395 mln zł, a wydatki 1 mld 483 mln zł. Na inwestycje miałaby zostać przeznaczona kwota 236 mln zł, z czego zdecydowana większość to inwestycje kontynuowane. Największe z nich to: przebudowa drogi krajowej nr 9 i 12, kontynuacja projektu multimodalnego, w tym zakup 10 elektrycznych autobusów, budowa Centrum Rehabilitacji, budowa trasy N-S, przygotowanie terenów inwestycyjnych na Wólce Klwateckiej, dokończenie rewitalizacji kamienicy Deskurów, modernizacja oddziałów oraz zakup sprzętu i aparatury medycznej dla miejskiego szpitala, przedłużenie bulwarów nad Mleczną, budowa sali gimnastycznej przy PSP nr 31 przy ul. Białej, przebudowa ulic: Kierzkowskiej, Marii Fołtyn, Szydłowieckiej, Małęczyńskiej oraz przebudowa wiaduktu w ulicy Żeromskiego i układu komunikacyjnego w obrębie ulic Bema, Jasińskiego i Sowińskiego. W projekcie budżetu są także zapisane pieniądze na opracowanie projektu przebudowy amfiteatru, budowę boisk przy Zespole Szkół Muzycznych i przy PSP nr 17 przy ul. Czarnoleskiej czy kontynuację prac przy budowie parku na Ustroniu.
bdb