fot. MITD

Jak informuje Mazowiecki Inspektorat Transportu Drogowego, przedwczoraj na odcinku ekspresowej „siódemki” koło Szydłowca, patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli dwie ciężarówki należące do polskich przedsiębiorców. Jeden zestaw przewoził z Gliwic do Świdnika 20 dużych worków z ładunkiem o masie prawie 24,5 t. Inspektorzy zweryfikowali parametry wagowe ciężarówki. Pojazd członowy z ładunkiem ważył 44 t zamiast dopuszczalnych 42 t. Oprócz tego naciski pojedynczej osi napędowej ciągnika siodłowego na drogę wynosiły 14,7 t zamiast przepisowych 11,5 t. Nieprawidłowy transport wstrzymano do momentu usunięcia naruszeń, czyli do czasu przeładowania nadwyżki towaru na inny pojazd. Wobec przewoźnika i załadowcy zostaną teraz wszczęte postępowania zagrożone karami pieniężnymi.

Kilka godzin później, w tym samym miejscu, funkcjonariusze zatrzymali do rutynowej kontroli zestaw należący do innego polskiego przedsiębiorcy. Ciężarówka przewoziła płyty pod kontener z Radoszyc do Skaryszewa. W trakcie kontroli stanu technicznego stwierdzono w naczepie usterkę zagrażającą bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Przy jednym z kół naczepy brakowało siłownika hamulcowego. Przewody układu pneumatycznego doprowadzające powietrze do zdemontowanego siłownika były zaciśnięte plastikowymi opaskami. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz wydali kierowcy zakaz dalszej jazdy do momentu naprawy usterki. Wobec przewoźnika drogowego będzie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną.