Wandale w akcji. Z przystanku na Borkach zdemontowali… zadaszenie

7 lipca 2021

Wandale znowu nie oszczędzają wiat przystanków autobusowych. Najczęściej rozbijają szyby, łamią ławki, niszczą kosze, a ostatnio ukradli nawet… płyty poliwęglanowe, stanowiące element zadaszenia. Koszty napraw są coraz wyższe.

 

Wandale zdjęli płyty z dachu (fot. MZDiK Radom)

 

O wzroście wandalizmu świadczą statystyki. - W całym 2020 roku odnotowaliśmy "tylko" 74 przypadki zniszczeń przystanków, a w pierwszej połowie bieżącego roku było ich już 51 - podaje rzecznik MZDiK Dawid Puton.

Najczęstszym celem wandali są przeważnie przystankowe szyby, lecz nie oszczędzają oni też ławek, znaków D-15 z symbolem autobusu zamontowanych na słupkach oraz koszy na śmieci. Czasami dochodzi do bardziej nietypowych incydentów. - Kilka dni temu nasi pracownicy otrzymali zgłoszenie o zniszczonym dachu przystanku Limanowskiego / Sucha 14 w kierunku Potkanowa. Jadąc na miejsce nie spodziewali się jednak, że w ogóle nie zastaną tego dachu. Okazało się, że pod osłoną nocy ktoś zdemontował wszystkie płyty poliwęglanowe, stanowiące element zadaszenia. Prawdopodobnie chciano zdjąć cały dach, bo wandale odkręcili wszystkie śruby znajdujące się w górnej części wiaty - opisuje rzecznik.

Koszt naprawy uszkodzonych przystanków w Radomiu w pierwszym półroczu tego roku wyniósł już ponad 21 tys. zł. - Warto przypomnieć, że są to pieniądze z budżetu miasta, które mogłyby zostać przeznaczone na inne cele - podkreśla Dawid Puton.

Niestety, próby ustalenia sprawców takich dewastacji wielokrotnie kończą się niepowodzeniem, ponieważ nie każdy przystanek jest monitorowany. Aby ukarać sprawcę, najlepiej jest ująć go na gorącym uczynku. - Stąd już kolejny raz nasza prośba - jeśli jesteś świadkiem dewastacji przystanku, od razu poinformuj Straż Miejską. Wszystkie przypadki rozbitych szyb albo zdewastowanych dachów należy natomiast zgłaszać do działu przewozów pasażerskich MZDiK - apeluje rzecznik firmy.

kat

Tags