Wielkanocne barabanienie w Iłży. Mieszkańcy podtrzymują wiekową tradcycję
Od niepamiętnych czasów w Iłży, w nocy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę odbywa się barabanienie, czyli obchód z zabytkowym bębnem po mieście, które ma zakończyć okres Wielkiego Postu oraz zapowiedzieć zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Jak powiadają mieszkańcy Iłży, nie ma Wielkanocy bez barabanienia.
- W tym roku, ze względu na pandemię dźwięk barabanienia wybrzmi w sobotę przed godz. 22 z głośników, które znajdują się na balkonie Urzędu Miejskiego w Iłży. Chcemy zapewnić ciągłość tego unikalnego zwyczaju, dlatego Urząd Miejski w Iłży wraz z przedstawicielami barabaniarzy zdecydował że głos zabytkowego bębna usłyszymy w nieco inny sposób, tak by tradycja była zachowana - wyjaśnia burmistrz Iłży Przemysław Burek.
Barabanienie jest iłżecką tradycją wielkanocną, której nazwa pochodzi od instrumentu - barabanu, rodzaju kotła będącego kiedyś na wyposażeniu oddziałów wojsk polskich. W innych częściach Polski taki instrument nazywany jest tarabanem - wyjaśnia Łukasz Babula z Muzeum Regionalnego w Iłży.
Barabaniarze zataczają wielkie koło
Zwyczaj barabanienia rozpoczyna się w Wielką Sobotę. - Parę minut przed północą, kilku mężczyzn wyrusza z ul. Wójtowskiej na ul. Bodzentyńską, aby na posesji państwa Pietrzykowskich, wśród tłumu zgromadzonych ludzi, zagrać po raz pierwszy. Granie na bębnie – to właściwie wybijanie rytmu i powtarzanie go po kilkanaście razy. Z tego miejsca rozpoczyna się właściwa droga marszu licząca około 10 km i mająca zwyczajowe 32 przystanki. Barabaniarze podczas marszu zataczają wielkie koło i obchodząc niemal całe miasto. Ostatni przystanek jest przed drzwiami głównymi kościoła pw. Wniebowzięcia NMP. Obchód z bębnem trwa dokładnie sześć godzin. Barabaniarze muszą tak wyliczyć czas, aby być na placu kościelnym na kilka minut przed rozpoczęciem Rezurekcji. Ostatnie uderzenia powinny pokryć się wraz z biciem godziny szóstej na zegarze znajdującym się na dzwonnicy - opisuje Łukasz Babula.
Kocioł z jednego płata cienkiej miedzianej blachy
Muzealnik tak przybliża stary instrument: Iłżecki baraban to zabytkowy instrument pochodzący z XVII wieku. Data jego wykonania nie jest bliżej znana. Na kotle wyryta była kiedyś data "rok 1638" lub "1683", cyfry uległy jednak zniszczeniu. Kocioł wykonany jest z jednego płata cienkiej miedzianej blachy. Osadzony jest na stalowym kutym trójnogu. Membrana wykonana została ze skóry źrebięcej. Używa się również skóry cielęcej. Warto dodać, że barabaniarze sami ją wyprawiają w tradycyjny i sobie tylko znany sposób. Rytm na bębnie wygrywany jest pałkami z leszczynowego kija i filcu. Kocioł wraz z nóżkami mierzy około 50 cm, średnica kotła to około 1 m.
Co roku do Iłży przyjeżdża wiele osób chcących posłuchać rytmu tradycji i wziąć udział w barabanieniu. Każdy też chce być częścią obchodu i potowarzyszyć barabaniarzom chociaż przez kilka przystanków. Dla Iłży zwyczaj ten jest bardzo ważny i niemal każdy mieszkaniec miasta nasłuchuje charakterystycznego głosu barabanu, jaki rozlega się w noc przed Zmartwychwstaniem.
Tegoroczna godzina barabanienia - 22 - została wybrana z konieczności uszanowania ciszy nocnej, jaka obowiązuje w godzinach 22 - 6.
kat, bdb
Fot. UM Iłża