Strażnicy miejscy interweniowali w zakładzie kamieniarskim, bo jego właściciel spalał w piecu pocięte na kawałki stare meble. Mężczyzna przyznał się do popełnienia wykroczenia; został ukarany mandatem.

- W środę o godz. 12.30 dyżurny otrzymał anonimowe zgłoszenie dotyczące podejrzenia spalania odpadów w jednym z zakładów kamieniarskich przy ul. Ofiar Firleja. Na miejsce pojechał patrol referatu ochrony środowiska. Tam strażnicy zauważyli wydobywający się z komina jednego z zakładów kamieniarskich dym koloru szaro-żółtego, który świadczył o prawdopodobieństwie spalania nieczystości. Strażnicy skontrolowali w obecności właściciela posesji pomieszczenia, w których znajdował się piec. Znaleźli tam pocięte na drobne kawałki płyty i elementy starych mebli składowane przy piecu oraz kilka elementów wrzuconych do pieca. Funkcjonariusze nakazali natychmiastowe opróżnienie pieca z elementów zabronionych, co kontrolowany bez zwłoki uczynił. Właściciel posesji przyznał się do popełnienia wykroczenia i w związku tym, kontrolujący nałożyli na niego mandat karny w wysokości 200 zł - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu.
kat
Fot. SM Radom