Do 77-latki zadzwonił „syn”, który miał wypadek. Kobieta przekazała 40 tys. zł

19 listopada 2021

Znowu zadziałał znany już „scenariusz”. Do starszej radomianki zadzwonił mężczyzna, który podając się za jej syna powiedział, że jest sprawcą wypadku drogowego i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kobieta straciła 40 tys. zł. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

Ta pouczająca historia miała miejsce w ostatnich dniach. - Do 77-letniej mieszkanki Radomia zadzwonił mężczyzna, który podając się za jej syna poinformował, że jest sprawcą wypadku drogowego i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Seniorka zebrała swoje oszczędności w kwocie 40 tys. złotych i przekazał je młodej kobiecie, która przyszła do jej mieszkania. Policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie - relacjonuje Justyna Jaśkiewicz z KMP w Radomiu.

Policja apeluje o rozwagę przy podejmowaniu szybkich decyzji finansowych i o to, by nie powierzać pod żadnym pozorem gotówki obcym. - Pamiętajmy, aby zachować ostrożność i rozsądek w kontaktach z osobami nieznajomymi, które mogą podszywać się pod krewnych, znajomych lub policjantów. Nasz apel o ostrożność kierujemy również do osób młodych, aby informowali rodziców i dziadków o tym, że są ludzie, którzy mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na  osoby, które mieszkają samotnie. Zwykła przezorność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności - zapewnia Jaśkiewicz.

kat

 

Tags