Stadion piłkarski nie będzie gotowy na koniec roku? Są kolejne aneksy, a pieniędzy coraz mniej

30 maja 2022

– Stadion nie będzie gotowy do końca roku – mówił podczas dzisiejszej sesji Łukasz Podlewski, przewodniczący doraźnej komisji rady miejskiej ds. budowy obiektu. Zarzucił MOSiR-owi, że ten unika podania do publicznej wiadomości informacji o kolejnych opóźnieniach i prawdziwym terminie zakończenia prac.

 

 

Radny Podlewski (PiS) wyjaśnił, że takie słowa padły podczas posiedzenia doraźnej komisji. - Wykonawca oznajmił wprost: stadionu w terminie, w tym który dzisiaj jest zapisany w umowie, nie będzie. Nie ma co tego ukrywać, a MOSiR przyjął taką taktykę: nie będzie mówić, to nie będą wiedzieć, nikt się nie dowie, kibice się nie dowiedzą. Nawet wiosną przyszłego roku trudno będzie tam zagrać Radomiakowi - zapewniał radny.

Podlewski przypomniał, że jesteśmy cztery lata po terminie, a do zaprojektowania zostały jeszcze: elewacja, drogi wokół stadionu, oświetlenie, ekrany, węzeł cieplny.

Miliony wydane

Jak się okazuje, z 35 mln zł, które MOSiR uzyskał niedawno (to pożyczka bankowa gwarantowaną przez radę miejską), zostało zaledwie 1,5 mln zł, dlatego konieczne będą konieczne aneksy do umowy z wykonawcą. - Aneks (szesnasty - autorka) podpisany 29 kwietnia opiewał na roboty warte 27 mln zł.  To są prace dodatkowe wynikające z protokołu konieczności. Źle była wykonana przez poprzedniego wykonawcę kanalizacja sanitarna, trzeba rozebrać i położyć nową, zamienić też słupy żelbetonowe na stalowe - to koszt 7 mln zł. Ponadto, konieczne są dodatkowe konstrukcje stalowe pod pokrycie dachu i zwiększenie jego powierzchni - wyjaśniał Robert Górski, dyrektor d.s. inwestycji w MOSIR. Będą zatem co najmniej jeszcze dwa aneksy. A skąd pieniądze? - To problem zarządu MOSiR - stwierdził Górski.

Możemy dokończyć sami

Zabierając głos w dyskusji radny Dariusz Wójcik (PiS) przyznał, że nawet on "dał się oszukać". - Najpierw był winny opóźnieniom PiS, potem poprzedni wykonawca, a teraz Putin, bo stal droga - mówił. Jego zdaniem "wykonawca powinien opuścić plac budowy". - Przecież możemy ten stadion dokończyć sami - twierdził, dodając, że "płacimy za dodatkowe roboty", których nie było w projekcie.  - Słyszałem nawet, że są propozycje, by dokończyć jedną trybunę, a drugą robić podczas meczy Radomiaka - zdradził radny.

Nikt tej informacji ani nie zaprzeczył, ani nie potwierdził.

Bożena Dobrzyńska

 

 

Tags