Prowadził samochód i rozmawiał przez telefon. Gdy zatrzymała go drogówka, okazało się, że ma więcej na sumieniu
Prowadził samochód i jednocześnie rozmawiał przez telefon. Policjanci z radomskiej drogówki zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej. Okazało się, że ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami. Trafił do policyjnego aresztu i funkcjonariusze wdrożyli postępowanie przyspieszone. 30-latek usłyszał wyrok m.in. ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
- Policjanci zatrzymali na ul. Wojska Polskiego kierowcę fiata, który podczas jazdy korzystał z telefonu komórkowego. Za kierownicą auta siedział 30-letni mieszkaniec Radomia. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że mężczyzna ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami wydane przez Sąd Rejonowy w Puławach oraz Sąd Rejonowy w Lipsku. Kierowca trafił do policyjnej celi - informuje rzeczniczka KMP w Radomiu Justyna Jaśkiewicz.
Następnie funkcjonariusze z drugiego komisariatu wdrożyli tryb przyspieszony, co skutkowało tym, że krótko od zatrzymania 30-latek został doprowadzony do sądu i usłyszał wyrok. W miniony piątek sąd orzekł wobec kierowcy karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, zakaz kierowania na pięć lat oraz grzywnę w wysokości 5 tys. zł. Mają one być przekazane na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok nie jest prawomocny.
kat






